top of page

Wiedźmowa włóczka, czyli zakochane oczka.

Zaktualizowano: 4 lut 2023


Kilka świecowych płomieni, oświetlało pokój żółto pomarańczowym światłem, rzucając na ścianę wielokrotny cień wiedźmowych dłoni wykonujących sekwencje powtarzających się ruchów. Cisza panująca wokół, ciepło światła świec i jej dłonie tak dobrze wiedzące co robią, wszystko to było dla mnie czystym szczęściem chwili.

Co jakiś czas Wiedźma nakręcała kilka zwojów włóczki na wskazujący palec, by potem znowu wrócić do zabawnego machania drutami, tworząc w ten sposób złożony system wełnianych oczek.


- Znowu mi się przyglądasz?

- Wyglądasz wiedźmowo cudownie.

- I co to dla mnie oznacza?

- Nic, o czym byś nie wiedziała. Po prostu fascynują mnie twoje gesty i ruchy, takie miękko twórcze. Można powiedzieć, że tworzysz kosmos. Manipulujesz materią, przeliczasz oczka i tworzysz splątania, w których komuś będzie do twarzy.

- To mi będzie w nich do twarzy mój drogi Magu, ale nie tyko o „do twarzowość” chodzi.


Nie przerywając procesu zaplatania włóczkowych oczek popatrzyła na mnie z czułością, wzbudzając jednocześnie radość i namiętność w serdeczności.


- Bo widzisz mój drogi mężczyzno, w te wełniane oczka, wplątuję twoje mnie ukochanie. Każde oczko to czułość i siła twych ramion, którymi mnie otulasz. Każde oczko to twój dotyk, którym stwarzasz mnie wciąż od nowa. Pocałunek, którym wynosisz mnie na miękką chmurę.


Znów zakręciła w powietrzu kilka kółek wskazującym palcem prawej dłoni, by nawinąć nań zwoje włóczki. Ileż boskiego piękna jest w tych prostych gestach. Jakby kręcąc palcem zaklinała rzeczywistość, wprowadzała swoją magię by ubajecznić moment.


- Wiesz kochany, że każdy twój dotyk, jaki mi dajesz to akt twórczy? Wodząc dłonią po moim ciele, powołujesz je do istnienia. Dotykasz mój policzek i ja go czuję. Dotykasz moich bioder, a ja zdaję sobie sprawę z ich istnienia. Dotykasz mych piersi, przywołując je do mojej świadomości, budzisz moją kobiecość do świadomego odczuwania. Twoje dotykanie mój drogi, to ciepłe, czułe, uświadomienie mojego istnienia. Całowanie to dotyk szczególny, jest ono jak głęboki szept. Dla całowania mam oczka na karku i ramionach. Zatem gdy sweter będzie gotowy, przyoblekę się w twoje kochanie.

- Pragnę cię.

- Idź spać. Albo zrób mi herbatę, albo nie, kakao mi zrób. Tak chcę kakao..

- Zatem gdy tak kręcisz palcem w powietrzu nabierając włóczkę, wplatasz w nią miłość z powietrza?

- Nie, po prostu nabieram włóczkę, a ty już nie wymyślaj tylko to kakao zrób.


Stavanger KaftanBlady 24.01.2020




12 wyświetleń0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie
bottom of page