Wiedźma uplotła warkocz specjalnie dla mnie. Uplotła dwa nawet, piękne warkocze, bym zachwycił się ich równowagą, poznał mądrość naturalnego splotu.
Szepcze do mnie cichutko, cichutko
- Cichutko, zgaś lęk, myśl niepotrzebną, niech nie rzuca przerośniętych cieni. Chodź do mnie, chcę zapalić inne światełko, to z serca wyświetlone piękno którym jesteś. Nie wiesz Jak ją zgasić? Poczuj, że nie jest Twoja. To obcy zgiełk zewnętrznych bałaganów a one nie są Twoje. Zabłyśnij sercem i patrz jak strach znika, a Ty opadniesz lekko na miękkim dywanie zielonej trawy. Wciąż nie wiesz jak? Podaj rękę, CICHUTKO...
Zrób krok w moją stronę, możesz to zrobić i podaj dłoń, poczuj jej ciepło i mądrą siłę. Pozwól sobie być, pozwól sobie oddychać, daj sobie wolność uśmiechu. Popatrz ile przestrzeni wokół nas, cała ona czeka na Twoją radosną zgodę. Wszystka ta przestrzeń jest żywa, w liściach, ptakach i kroplach wody. Żywa Twoim życiem, a Ty żyjesz w niej. Odwróć oczy od niemocy i spójrz na moje warkocze, weź głęboki wdech życia, a potem kokejny i jeszcze jeden... Wypełnij się życiem i wtul we mnie.
Slawomir Podsiadlowski
Grafika Irakli Nadar
Comments