top of page

Umysł i "umysłowy styl trwania"- z cyklu "daję co mam"

Jako mężczyzna, lubię opierać się na umyśle zdolnym do planowania, przewidywania. Lubię WIEDZIEĆ i być przygotowanym na różne scenariusze tego co nadchodzi. Niestety takie poleganie na umyśle, może być obarczone całą masą pułapek prowadzących do fatalnych błędów. Czemu tak? Bowiem umysł wykorzystuje do planowania WIEDZĘ, układa możliwe obrazy z tego co zna, a przecież

ŻYCIE TO NIE WIEDZA!!

Życie dzieje się w odczuwaniu, zatem umysł próbujący planować w oparciu o wiedzę co robi??

ZABIJA INTUICJĘ!!

Od dziecka byłem świadom obecności tego genialnego zmysłu INTUICJI. Niestety system (i nie tylko) niszczy w nas to co najcenniejsze, dewaluuje CZUCIE. Jako część systemu (fuj, blee) masz myśleć a nie czuć. W ten sposób logika zamiast być tylko narzędziem, staje się drogowskazem i zatruwa radosną, uwalniającą prawdę płynącą z serca.

Dopiero MIŁOŚĆ jest w stanie skruszyć okowy logiki i otwiera wrota serca najszerzej, pozwalając na radość, spontaniczność i ŻYCIE W INTUICJI.

Logika, rozum, daje złudne poczucie bezpieczeństwa, gdyż jest generowana przez EGO bazującym na tym co zna.

Mocna potrzeba utrzymania TORZSAMOŚCI, prowadzi do niemożności wejścia w JEDNOŚĆ. (to mój "przewrót Kopernikański).

I teraz spójrz jak to wpływa na relacje z innymi ludźmi i całością tego co mnie otacza? Czy gdy siedzę w logice i planowaniu, jestem w stanie kochać najpierw siebie a potem wszystko i wszystkich wokoło? Przecież to absurd dla EGO, ryzyko straty, totalnie nieekonomiczne, bo owszem można coś DAĆ, ale trzeba za to coś DOSTAĆ!! Taka relacja opiera się na wymianie, zatem są w niej postawione WARUNKI (fuj). Takie życie jest płaskie, płytkie, jałowe, jak papka bez smaku, KARMI ALE NIE ODŻYWIA, dlatego współczesny człowiek jest wiecznie głodny, wiecznie w deficycie.

Czujesz to? Ja przez to niemal OSZALAŁEM z bezradności i to stało się impulsem do zerwania więzi z umysłowym stylem trwania (bo to nie było życie). Mężczyzną będąc, odkrywając w sobie ŹRÓDŁO, uwolniłem intuicję.

A co dalej?? Dalej już tylko życie w obfitości, nasycone, bez deficytów, ciekawe, cudownie "ryzykowne", SMACZNE.

Bowiem MIŁOŚĆ TO PEŁNIA.





5 wyświetleń0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie
bottom of page