Stavanger KaftanBlady nyheter 21.04.2018
![](https://static.wixstatic.com/media/b19731_52b77e47d4a74ee8bc49fb9696db9887~mv2_d_5312_2988_s_4_2.jpg/v1/fill/w_147,h_83,al_c,q_80,usm_0.66_1.00_0.01,blur_2,enc_auto/b19731_52b77e47d4a74ee8bc49fb9696db9887~mv2_d_5312_2988_s_4_2.jpg)
Jak żyć panie, jak żyć?!!… Na łamach KaftanBlady, próbowaliśmy pochylić się nieco, nad trudnościami jakie niesie ze sobą życie na emigracji. Ponieważ wciąż nurtuje mnie ten temat, i nie mogę pozbyć się wrażenia, że gdzieś istnieje prosta odpowiedź na wiele niepokojących mnie pytań, zacząłem przeszukiwać zasoby swoich ostatnich doświadczeń, i odkryłem ciekawą rzecz, którą chcę się z wami podzielić. Podczas jednej z moich wędrówek po przepięknych zakątkach okolicy, w której przyszło mi żyć, natknąłem się na jeden z cudów natury, żyjący pośród Norweskiej flory. Ten cud natury, to niepozorna roślinka z rodziny Rosiczkowatych. Na kontynencie europejskim, żyją tylko trzy gatunki Rosiczki. W Norwegii, najłatwiej dostrzec je na podmokłych torfowiskach, w pobliżu strumieni, lub na zarośniętych obrzeżach rozlewisk wodnych. Ze względu na barwę liści, skupiska Rosiczki odróżniają się od reszty otaczających je roślin rdzawo czerwoną barwą. Kiedy przyjrzeć się im z bliska, łatwo zrozumieć, że ta roślinka to fenomen sam w sobie.
Jaki związek ma Rosiczka z emigracją zapytacie? Gdy zgłębimy naturę tej rośliny, odkryjemy zadziwiającą cechę cudownej formy życia. Ponieważ Rosiczka zasiedla miejsca raczej ubogie w niezbędne do przetrwania składniki, wykształciła w sobie zdolność alternatywnego pozyskiwania pokarmu. Ciekawe? Rosiczka czerwonym kolorem liści, oraz znajdującym się na nich drobnym kropelkom lepkiej substancji, połyskującym w świetle niczym małe diamenty, wabi do siebie owady by się nimi pożywić. Zwabiony owad, wpada w pułapkę przyklejając się do liścia, po czym roślina uwalnia kwas mrówkowy i rozpoczyna się proces trawienia. Dzięki temu mechanizmowi, Rosiczka może przetrwać w środowisku, które dla innych roślin jest niedostępne. Jestem pewny, że nie tylko słyszeliście już o Rosiczce, ale zapewne też widzieliście ją gdzieś. Dla mnie ciekawą refleksją jest to, że natura pełna jest prostych wskazówek, jak radzić sobie w sytuacjach, gdy życie osadza nas na jałowym gruncie, pozbawionym tego, co normalnie nas karmi.
O tych i innych, refleksjach na temat blasków i cieni życia na obczyźnie, podzielę się z wami po wypiciu kolejnej butelki whiskey, co mam nadzieję nastąpi niebawem.