Stavanger KaftanBlady 01.03.2021
Z doświadczenia wiem, że lubicie tematy zbliżone do fizyki czy mechaniki kwantowej.
Wszechświat zechciał obsypać mnie cudami…. Dobrze, ale po kolei.
Czy zdajecie sobie sprawę z tego, że w każdej sekundzie naszego życia, przez nasze ciała przelatują miliardy cząsteczek, które naukowcy nazwali Neutrina? Naprawdę jesteśmy jak sitka, wcale nie jesteśmy jednorodną strukturą. Neutrina które nas bombardują, w większości pochodzą z naszego Słońca, ale zarejestrowano też neutrina pochodzące z wybuchu supernowej, w Wielkiej Mgławicy Magellana.
Wolfgang Pauli - Szwajcarski fizyk, jeden z ojców mechaniki kwantowej, w 1930 roku badał zjawisko radioaktywnego rozpadu beta. Doświadczenia wykazywały, że podczas radioaktywnego rozpadu beta, znika część energii. Po prostu przestaje istnieć. Naukowiec chciał znaleźć odpowiedź na pytanie, co dzieje się z tą znikającą energią. I tak Wolfgang Pauli odkrył istnienie cząsteczek, które później inny fizyk Enrico Fermi nazwał „Neutrino”. (Neutrina należą do grupy cząsteczek nazwanych „fermionami” od nazwiska właśnie Enrico Fermiego)
Trudność z Neutrinami jest taka, że bardzo słabo oddziałują one z materią, dlatego tak kłopotliwe było ich wykrycie. Właśnie, dlatego detektory neutrin, lokuje się głęboko w skałach, w starych kopalniach, czy na przykład na dnie rosyjskiego jeziora Bajkał na głębokości jednego kilometra !!.
No i właśnie detektor zanurzony w jeziorze Bajkał jest takim cudem, który dzisiaj wpadł mi do Duszy.
No, bo czemu Was zanudzam tym bajaniem o Neutrinach? Otóż, jako zainteresowani mechaniką kwantową, powinniście wiedzieć, że neutrino, które uderzy w jądro atomu wodoru lub tlenu, generuje „Promieniowanie Czeremkowa” inaczej nazwane „Stożkiem błękitnego światła”. (Przy okazji powstaje wtedy inna cząstka subatomowa którą nazwano „Minion” fajne co? J )
NO DOBRZE, TO POWOLI DO SEDNA
Dzisiaj poczułem jakby przez moje ciało przeleciało miliard razy więcej neutrin, generując całą masę błękitnych rozbłysków świadomości duszy. (Oczywiście to taka moja metafora)
Dusza zabłysła miliardem światełek niczym krystalicznie czyste nocne niebo. Skojarzenie z Neutrinami jest dla mnie prostolinijne, gdyż naukowcy tak trudzą się nad ich wychwyceniem, bo są one kluczem do poznania odpowiedzi na pytanie - CZYM JEST CIEMNA MATERIA. (Niezwyczajna analogia jest to)
No i właśnie, moim pseudo neutrinowym cudem dzisiejszego poranka, jest kolejna solidna porcja ŚWIADOMOŚCI bardzo gęstej w odczuwaniu. Odczuwaniu tego, co mnie buduje, co mnie czyni takim, co mnie tworzy, jakiej materii używam by stawać się każdego dnia na nowo. Jaka materia mnie buduje, a jaka wręcz przeciwnie.
Otworzyłem oczy wiedząc, że ja i Ty zostaliśmy wyposażeni w szczególny rodzaj wrażliwości. Taka otwartość na ponadczasowość. Inaczej mówiąc, świat materii, a dokładnie jej posiadanie NIGDY NIE NASYCA NASZYCH PRAGNIEŃ.
Niedawno przytulałem drzewo, przyjmując od niego wszechogarniający spokój. Siedziałem nad potokiem, pozwalając by obmył moje myślenie aksamitem wiosennej wody. Patrzyłem na świat z „Błękitnego wzgórza”, karmiąc się pięknem doliny skąpanej w słonecznym pomarańczowym świetle. Medytowałem siedząc na skale otoczony szumem wylewającego się morza. Oglądałem rysunki naskalne, wyryte przez wikingów przed tysiącem lat. Śmiałem się do kotów, leżących na dachu i wygrzewających się w słońcu.
To jest substancja piękna ponad wszystkie piękno. Potężnie cichutki dialog z drzewem, które było tu zanim ja stałem się, i będzie tu, gdy już ja przekroczę kolejną bramę. Dialog z mądrością tak głęboką, że nie mogę przejść obok obojętnie, po prostu muszę wtulić się w omszały pień i usłyszeć budzące się życie po zimowym śnie. I co wtedy słyszę? MIŁOŚĆ po prostu.
Uczę się wtedy od drzewa, jak być sobą. Jak nie szamotać się z własną naturą, jak być, jak karmić się, jak dawać owoc, jak przywitać cieniem, jak zapraszać ptasi śpiew… JAK ŻYĆ ŚWIADOMIE.
Zatem ja chcę, niech mnie zalewa deszcz błękitnych rozbłysków świadomego bycia.
Stavanger KaftanBlady 01.03.2021
