top of page

Oślepiające myśli w duchowej konwersacji.

Stavanger KaftanBlady 28.12.2020



Pozornie absurdalny przebłysk świadomości, kierujący moją myśl poza rzeczywistość salonu, w którym sobie siedzę. Duchowo intelektualny błysk flesza odwracający moją uwagę od stojącego tuż obok, kubka gorącej herbaty z imbirem. Impuls każący myśleć o układzie planetarnym, nie jakimś tam byle jakim, ale tym naszym Układzie Słonecznym.


Merkury, Wenus, Ziemia, Mars, Jowisz… Planety wirujące wokół tego samego Słońca, a każda z nich kompletnie inna.

Piekielnie gorący Merkury kręcący się najbliżej Słońca, niczym ślepo zakochany chłopiec niepotrafiący oderwać oczu od blasku Gwiazdeczki, którą obdarował zakochaniem. Nie mniej gorącą Wenus, usiłująca nadążyć za szalonym Merkurym. Idealna Ziemia, obiecujący Mars, potężny Jowisz planetarny odkurzacz, ależ to niesamowity twór.

Proces narodzin naszego układu planetarnego rozpoczął się ponad 4,5 miliarda lat temu, i w wyniku tego procesu powstały planety które dziś znamy.

Około 3,7 Miliona lat temu na planecie Ziemia zmarła istota której szkielet znaleziono i nazwano „Australopitek”.

Około 200 tysięcy lat temu (epoka Pelolitu) na tejże Ziemi, pojawia się istota ludzka, którą nazwaliśmy Homo Sapiens – Człowiek rozumny, posługujący się prymitywną formą mowy.


No i ta moja myśl, że całe to 4,5 miliarda lat temu rozpoczęte misterium tworzenia z kumulującą się najpierw materią w zarodku przyszłego Słońca. Z Ziemią wyruszającą ongi w swój pierwszy orbitalny obieg wokół Słonecznego żaru. Wszystkie kosmiczne kolizje, atomowe fuzje, wirujące jądro Ziemi, włosy ziemskiego pola magnetycznego, srebrzysty Księżyc, pierwsze ziemskie deszcze, błękitna atmosfera, zielony chlorofil w liściach, ryk potężnego dinozaura...

Wszystko to działo się by mógł zaistnieć SZEPT wypowiedzianych słów, mknących w gęstości powietrza z prędkością 300 metrów na sekundę. Szeptanych słów, które gdy dotrą do ucha adresata wzbudzą w nim impulsy elektryczne, a te dalej pomkną po sieci połączeń nerwowych wprost do jego mózgu wzbudzając MYŚL poruszającą SERCE. Szeptu o cudownie zakodowanej treści KOCHAM CIĘ. KOCHAM CIĘ.


Bo właśnie z powodu tego SZEPTU, i dla tego SZEPTU, wszystko się stało. Żebyś Ty mógł dziś spojrzeć na tę kobietę, która nie wiedzieć czemu, swoją niepozornością wywróciła do góry nogami cały Twój świat. Taka zdumiewająco niewielka kruszynka, której delikatność sprawia, że podarowujesz jej szept najpotężniejszych słów Wszechświata.

I z powodu tego szeptu, gwiazdy błyszczą jaśniej, planety odnajdują sens wirowania, a Słońce idzie spać by nie spłonąć od Waszej namiętności. (Nie martwcie się, Słońce powróci podarować Wam kolory nowe)


Bo życie jest świątynią i dzieją się w nim cuda.



Stavanger KaftanBlady 28.12.2020




34 wyświetlenia0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie
bottom of page