top of page

Opowiem Wam Jak to było z Kupidynem? Ze źródła serdeczności

Stavanger KaftanBlady 12.08.2020

Mam takie łzy, które przychodzą przywołane przez czucie. Przychodzą by obmyć mi oczy i wypłukać zbędność, przywrócić głębię barw, przypomnieć to, kim prawdziwie jestem.

Są też takie chwile, gdy czuję jak ktoś już nie trzyma nade mną swojej dłoni, ale chwyta moją rękę i przyciąga do siebie…

***

Bezszelestnie podeszła do fotela, w którym zapadłem się przytłoczony wszystkim.

Uklękła przede mną, znieruchomiała obdarowując swoim miłosnym wejrzeniem tym, którym widzi wszystko, przenika wszystko, dotrze wszędzie.

-Czy ty wiesz mój drogi Magu, że Kupidyn nie wypuszczał swoich strzał by razić ludzi Miłością?

Jej policzki zaokrągliły się w ledwie dostrzegalnym uśmiechu. Nie wiem jak to działa, ale dla tego widoku oddam duszę.

-Nie wiem kochana, albo wiem, ale wolę żebyś mi opowiedziała.

-Kupidyn strzelając z łuku, bierze na cel strach, który mieszka w ludzkich sercach. Strach przeszyty jego strzałą znika, i zostawia przestrzeń dla zakochania. Gdyż ty jesteś Miłością po prostu, bo z Miłości i dla Miłości powstałeś. Wydaje ci się, żeś jest tylko pyłkiem we Wszechświecie, a jednak zdolny jesteś pomieścić w sobie bezgraniczne, bezwarunkowe kochanie. Wystarczy, że zabiorę ci strach.

Położyła dłoń na moim policzku, i wejrzała we mnie jeszcze głębiej, aż tam gdzie spoczęły wszystkie moje ciężary niewiary i zwątpienia, gdzie zabrakło światła.

Zbliżyła usta do moich ust i wyszeptała najpiękniejszy pocałunek.

***

Nie bój się, gdyż Miłość zawsze, zawsze, zawsze wyprzedza Cie o krok, torując Tobie drogę.

Stavanger KaftanBlady 12.08.2020




31 wyświetleń0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie
bottom of page