Laura miała taką cechę, że zakochiwała się szybko, głęboko i irracjonalnie. To było absolutnie poza jej kontrolą, i nawet, gdy już zdała sobie sprawę z tej cechy swojej natury, nie bardzo się przejęła czując, że musi być w tym jakaś wyższa mądrość.
W jej sypialni na półce między książkami, do których lubiła wracać, znajdował się niewielki album ze zdjęciami, a w nim fotografie wszystkich jej zakochań a było ich sześć.
Każda z tych fotografii, miała swój odpowiednik w przestrzeni Laurowego serca, i każda z nich była portalem do czasu, gdy rodziły się nowe światy.
-Babciu a kto narysował te liście na zdjęciach?
-To są liście laurowe wnusiu, i to ja je narysowałam.
-Laurowe, bo ty jesteś Babcia Laura?
-Laurowe, bo są na nich wszyscy, których serca biją razem z moim.
-Wciąż biją?
-Tak, bo Miłość nie kończy się nigdy, Ona trwa wiecznie i tylko my się zmieniamy…
Comments