top of page

Jak drzewo korzeniami w niebo ( z okruchów transformacji)

Stavanger KaftanBlady 04.01.2021



Korzystając z czystego nieba, kolejny raz obserwowałem dziś zachwycający wschód słońca. Najpierw horyzont zarysował się na tle ciemnoczerwono pomarańczowej poświaty nieregularną linią szczytów górskich. Potem ciemna czerwień powoli przelała się w pomarańcz i żółć zawłaszczając resztą wschodniej strony nieba. Niesamowity widok, że aż rozkłada mnie na cząsteczki.


No i właśnie, gdy tylko zobaczyłem pierwszy błysk słonecznej tarczy, coś znowu we mnie zatrzeszczało. W mojej głowie wystrzeliła taka myśl, że żyję na ziemi jak odwrócone drzewo.

Moje korzenie wrastają w niebo, rosnę pniem w dół, gałęziami zamiatam po powierzchni ziemi jak niebiański pędzel.


Ta myśl rozbawiła mnie, bo naprawdę wyobraziłem sobie takie drzewo rosnące gałęziami w dół i wtedy przyszedł impuls z serca.

Iskra świadomości, że taka właśnie jest Miłość, wykraczająca poza nawiasy umysłowej logiki, przecząca rozsądkowi, który wiecznie usiłuje sprowadzić wszystko do perspektywy prawa i paragrafów. A Miłość, gdy pojawia się, przejmuje władzę nawet nad kompasem, gdyż zakochane serce zna już tylko jeden kierunek czyż nie? Jaki to kierunek? Gdzie się ono wyrywa, to Twoje serce no gdzie?



Stavanger KaftanBlady 04.01.2021



23 wyświetlenia0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie
bottom of page