top of page

Gdybym był bogaty…

Stavanger KaftanBlady 02.02.2020


Może znacie taki musical „Skrzypek na dachu”?

Pamiętam, że gdy pierwszy raz go obejrzałem, to poruszył mnie do głębi. Później wiele razy wracałem do przesłania, jakie ze sobą niesie ten musical, teksty w nim zawarte zawsze wydawały mi się tak trafne, tak doskonale pasujące do ludzkiej egzystencji.

Dziś chcę Was zaprosić do przekroczenia wszelkich granic.

Główny bohater „Skrzypka na dachu”, jest mleczarz Tewje, żyjący wraz ze swą rodziną w niewielkiej gminie żydowskiej na terenie Rosji carskiej (rok 1905).

Ta mała wioska o nazwie Anatewka, staje się areną niesamowitych wydarzeń, które w konsekwencji, wywracają życie Tewjego do góry nogami. Tewje, tak jak cała gmina Anatewka, żyje w pełnej harmonii z żydowską tradycją. Wszystko tam, podporządkowane jest TRADYCJI.

Nie chcę wam teraz dawać streszczenia „Skrzypka na dachu”, natomiast bardzo chcę zwrócić uwagę na jeden moim zdaniem główny przekaz płynący z tych treści.

Otóż Tewje, jako ubogi mleczarz, pragnie by jego córki wyszły „dobrze” za mąż. Tak się przytrafia, że w jednej z nich zakochuje się bogaty rzeźnik, i zgodnie z tradycją posyła swatkę by negocjować warunki ożenku. Kłopot w tym, że dziewczyna prawdziwie kocha ubogiego krawca, który nie posiada nic oprócz miłości do dziewczyny.

Tewje musi dokonać wyboru:

Z jednej strony wynegocjowana zgodnie z TRADYCJĄ, bogata przyszłość córki, opłacona jednak niewysłowionym nieszczęściem dziewczyny, która ma spędzić resztę życia u boku człowieka, którego nie kocha.

Z drugiej strony zaś, złamanie prawa TRADYCJI swatania, i zgoda na ślub szczęśliwej córki z ubogim krawcem.

Tego samego wyboru Tewje musi dokonać w przypadku drugiej córki, która zakochuje się w chłopcu, który nie tylko nie jest żydem, ale w dodatku jest komunistą. Znowu pojawia się konflikt z TRADYCJĄ.

W obu przypadkach, Tewje prowadzi cudowny wewnętrzny dialog z Bogiem i samym sobą.

Głęboko związany z TRADYCJĄ czuje, że ma do wyboru, albo jej dochować i do końca życia oglądać nieszczęście swoich córek, albo przekroczyć odwieczną barierę i przyznać rację MIŁOŚCI.

Zastanawia się nad tym, czym w ogóle jest Miłość… Zadaje kłopotliwe pytanie o Miłość, swojej żonie Golde, którą poślubił też w wyniku TRADYCYJNEGO swatania, negocjacji dwóch rodzin.

Człowiek jest jak „Skrzypek na dachu”, który balansuje na jego szczycie usiłując jak najlepiej odegrać swoją muzykę. Tewje decyduje się przekroczyć granice TRADYCJI, i chociaż przychodzi mu to z wielkim trudem, w ostatecznym rozrachunku zwycięża MIŁOŚĆ.

Ja dziś bardzo bym chciał zachęcić Was do obejrzenia „Skrzypka na dachu”. To prawdziwie cudowna treść, która w swoim przekazie może stać się inspiracją do podjęcia pewnych decyzji, z którymi borykamy się od dawna i nie potrafimy ich podjąć. Nawet, jeżeli nie będzie inspiracją, to może zachęci Was do rozważenia w swoim sercu, czym dla Was jest Miłość.

Czemu Was do tego zachęcam?

Czemu uważam, że ważne jest zadanie sobie tego pytania, czy Miłość jest wystarczająco mocnym argumentem, by zdobyć się na przekroczenie granic zamykających nam drogę do szczęścia?

Czy patrząc w swoje serce, wchodząc w głęboki dialog z samym sobą, jesteś w stanie odnaleźć siłę do tego by być szczęśliwy?

Szczęśliwy pomimo tego, iż wszystko mówi Tobie, że masz słabe życie i już nic się dla Ciebie nie zmieni. Może wystarczy tylko zerknąć w głąb siebie, i odkurzyć Miłość?

Ja dziś wybrałem się na wędrówkę po okolicznych wzgórzach. Całą drogę towarzyszyła mi tęcza. To ona właśnie przypomniała mi Tewjego. Bo gdy szedłem na szczyt, do którego zmierzałem, pogoda balansowała jak moje życie, balansowała między słońcem i deszczem, a na niebie cały czas była tęcza.

Stanąłem na szczycie mojego ulubionego wzgórza, i patrzyłem na świat niczym bogacz.

Człowiek, któremu nic nie brakuje, bo mam tęczę nad głową.

Jeszcze bym chciał dużo o tym napisać, ale chyba już wystarczy prawda?



Stavanger KaftanBlady 02.02.2020




44 wyświetlenia0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie
bottom of page