top of page

Flekkefjord raz jeszcze ale od ludzkiej strony, czyli czy masz serce we właściwym miejscu?

Stavanger KaftanBlady 10.02.2019

http://Kaftanblady.com


Gdy parę tygodni temu zbierałem materiał do napisania felietonu o Flekkefjord, który możecie przeczytać tutaj:


https://slavkoturku.wixsite.com/kaftanblady/kaftanblady/flekkefjord-czyli-pi%C4%99kne-pi%C4%99kniejsze-najpi%C4%99kniejsze-i-flekkefjord


Natknąłem się na bardzo ciekawe informacje których treści mogą być materiałem na dobrą książkę. Dzisiaj chcę dać wam jeszcze jeden argument, dla którego warto odwiedzić Flekkefjord i zrobię to w stylu Kaftanabladego z jego początków.


Zatem zaczynamy.


Wiemy już że miasteczko Flekkefjord słynęło z produkcji dębowych beczek, rybołówstwa i przemysłu stoczniowego. Eksport dębowego drewna zapoczątkowany przez holenderskich imigrantów na przełomie XVI i XVII wieku, sprawił że do Flekkefjord zewsząd zaczęli napływać ludzie przedsiębiorczy by tam prowadzić swoje interesy. Jednym z nich był Christian Larsen urodzony w 1753 roku w Skien. Christian osiedlił się w Flekkefjord w 1786 roku mając 33 lata, i tam właśnie otworzył swoje przedsiębiorstwo kupieckie oraz wybudował piękny dom który wkrótce stał się jednym z najbardziej znanych miejsc nie tylko w Flekkefjord, ale w całej Norwegii. Stało się tak za sprawą jego wnuczki panny Anny Wahl.


Kim była Anna Wahl? Urodziła się 30 czerwca 1834 roku w Flekkefjord i była wnuczką Christiana Larsena. Jej ojciec zmarł kiedy miała rok, a matka prowadziła hotel w części domu który był dziedzictwem po Christianie Larsenie. Duży kupiecki dom Christiana dość dobrze nadawał się do wykorzystania jako skromny hotel. Kiedy matka Anny zmarła, Anna Wahl jako jedyna spadkobierczyni przejęła posiadłość i dalej prowadziła hotel. Ponieważ Anna była nadzwyczaj dobrym i bardzo pracowitym człowiekiem, hotel prowadzony przez nią stał się szybko ikoną Flekkefjord. Anna, nie tylko znacznie podniosła standard hotelu, ale nadała mu bardzo przyjazny klimat aranżując hotelowe wnętrza w eleganckim i ciepłym stylu kupieckim. Wykorzystała do tego celu stare przedmioty codziennego użytku, stylowe meble i inne drobiazgi które nagromadziły się w domu przez pokolenia, i dzięki swojemu głębokiemu wyczuciu piękna nadała specyficzny klimat pomieszczeniom hotelowym. Poza tym Anna była niezwykle serdeczną, przyjazną i pomocną kobietą, co sprawiało że każdy kto miał z nią kontakt czuł jej głęboką dobroć i przychylność. W jednym z ówczesnych periodyków „Husmoderen” z 4 lipca 1914 roku znalazł się artykuł poświęcony Annie Wahl z okazji jej 80 urodzin.


Czytamy w nim :


„ 30 czerwca, obchodziła swoje 80 urodziny dobrze znana a właściwie słynna w całym kraju dama, panna Anna Wahl z Flekefjord. Któż nie poczuł się szczęśliwy w podróży do Bergen, zatrzymując się na chwilę w przytulnym hotelu Panny Wahl w pięknym Flekkefjord, zanim wyruszył w dalszą drogę.”


I dalej


„Wielu gości zarówno krajanie jak i goście z zagranicy, doświadczyli przytulnej atmosfery w pięknym domu z stylowym salonem, miłymi pokojami gościnnymi wyposażonymi w antyki i meble w starym stylu. Co więcej, gościnna dostojna gospodyni z sercem we właściwym miejscu, przyczyniła się do dobrego samopoczucia.”


Hotel Panny Wahl zyskiwał coraz większą sławę, a jej nadzwyczajna dobroć sprawiała że do Panny Anny chętnie przychodzili ludzie po poradę, pomoc czy po prostu podzielić się radością lub smutkiem. Anna pomagała zawsze i każdemu, nie oczekując wdzięczności i nie chlubiąc się tym. Kiedy lokalna gmina protestancka, szukała kandydatów na Diakonów zboru (to takie osoby które z ramienia kościoła mogły służyć pomocą ludziom w potrzebie), ludzie w Flekkefjord mówili „po co nam diakoni, przecież my mamy Pannę Annę !!”


W czasach Panny Anny, okolice Flekkefjord zamieszkiwało wielu drwali trudniących się wycinką i spławianiem drewna z otaczających miasteczko wyżyn. Pozyskane z wyższych okolic Flekkefjord drewno, drwale musieli w jakiś sposób dostarczyć do tartaków i dalej do portu w miasteczku. Do tego celu wykorzystywano strumienie, które w odpowiednich miejscach spiętrzano uzyskując małe rozlewiska. Do nich wrzucano drewniane bale, a kiedy było ich już wystarczająco dużo przerywano tamę by drewno spłynęło w dół niesione spiętrzoną wodą. Jednym z takich drwali był Ainar, który przybył do Flekefjord wraz ze swoim synem. Jego żona zmarła z powodu komplikacji porodowych, i Ainar zmuszony był by wychowywać swojego syna samotnie. Jego syn Kristian miał już 12 lat i kiedy ojciec pracował przy wycince w górach, Kristian łowił ryby w fiordzie i dostarczał je do hotelu Panny Anny. Mieli oni swoisty układ, gdyż Anna zamawiała u Kristiana odpowiednią rybę wiedząc że chłopiec przyniesie jej dokładnie taką jakiej potrzebuje, i jednocześnie nie musiała sama chodzić na targ. Kristian pomagał Annie także w innych drobnych pracach, a Panna Anna odwdzięczała mu się ciepłym dobrym posiłkiem i stosowną zapłatą.

Zbliżały się święta Narodzenia Pańskiego, i wszyscy wokoło przygotowywali się do wigilii. Kristian dostarczył właśnie do hotelu zamówiony ryby, i czekał na zapłatę. Wiedział że kolejne święta spędzą z ojcem samotnie, i z zazdrością spoglądał na przygotowania w domu Anny. Chłopiec nie wiedział że Anna miała już inny plan na ich wigilię. Ponieważ Anna Wahl znała wszystkich mieszkańców Flekkefjord, w jej sercu narodził się plan który miał ścisły związek z Ainarem i jego synem. Anna wręczając Kristianowi zapłatę za ryby, powiedziała że bardzo by chciała aby on i jego ojciec spędzili wigilię wraz nią i jej gośćmi, i będzie jej niezmiernie miło jeśli przyjmą zaproszenie. Kristianowi zaświeciły się oczy z radości i czym prędzej pobiegł do domu oznajmić nowinę swojemu ojcu. W dzień wigilii, obaj wyszukali najlepsze ubrania i udali się do hotelu Panny Wahl, gdzie w pięknym stylowym salonie przygotowany był już wigilijny stół pełen potraw. Anna postanowiła posadzić Ainara przy stole tuż obok wdowy Ingrid, która także przybyła na uroczystość z dwojgiem swoich dzieci. W pewnym momencie Anna zawołała wszystkie dzieci, i wręczyła im przebrania kolędników które dawno temu zrobił jej dziadek, zachęcając by przebrały się i poszły śpiewać kolędy w mieście. Kristian dostał drewnianą głowę koziołka na kiju (coś jak nasz kolędowy Turoń)….






Kiedy nadeszła wiosna, Ainar i Ingrid wraz z dziećmi mieszkali już razem w jednym domu. Plan Anny powiódł się doskonale, a społeczność Flekkefjord wkrótce zasiliła dwójka bliźniaków których donośny śmiech ogłaszał zwycięstwo miłości.


Anna Wahl zmarła bezpotomnie w 1924 roku, a spadkobiercą jej majątku stała się gmina Flekkefjord. Włodarze gminy postanowili podziękować Pannie Annie Wahl za jej wielkie serce, czyniąc z jej domu Muzeum Miejskie Flekkefjord. Znalazły się w nim między innymi wszystkie eksponaty należące do rodziny Panny Anny, a wśród nich kolędowa głowa koziołka na kiju. (zobaczcie na zdjęcie poniżej, to właśnie ta głowa).

Niestety w 1944 roku w wyniku działań wojennych budynek został zbombardowany i wiele z eksponatów utracono bezpowrotnie. Jednak drewniana głowa koziołka ocalała i można ją oglądać w obecnym muzeum miejskim.


Zatem gdy 15 czerwca 2019 roku przyjedziecie do Flekkefjord na „The International Maritime Folk Festival”, koniecznie odwiedźcie Muzeum Miejskie Flekkefjord. Jestem przekonany że poczujecie gościnnego ducha Panny Anny, który obecny jest w tym przepięknym mieście i ich mieszkańcach. A może Panna Anna ma jakiś plan także i dla Was??


http://www.flekkefjordshanties.org/pl/news/oficjalna-zapowiedz-festiwalu/


Zachęcam też tych z Was którzy macie taką możliwość, by wesprzeć organizatorów festiwalu. Nawet symboliczna złotówka ma ogromne znaczenie, gdyż cały festiwal jest niebiletowany.


Zachęcam do kontaktu z organizatorem Pawłem „Paco” Kalicińskim na adres mailowy pacokrak@gmail.com


Stavanger KaftanBlady 10.02.2019

http://Kaftanblady.com





42 wyświetlenia0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie
bottom of page