top of page

Facet o kobietach nieco odważniej, czyli kij w mrowisko? zaproszenie do eksperymentu.

Stavanger KaftanBlady 24.03.2019

http://Kaftanblady.com


Od dłuższego czasu w mojej głowie czaiła się myśl o napisaniu kilku zdań o kobietach. Dzisiaj w przypływie męskiej odwagi, postanowiłem podjąć się tego wyzwania. Ponieważ w swoim pisaniu zamknięty jestem krótką formą felietonu, postaram się wydobyć tylko esencję tego co udało mi się odkryć i zgromadzić przygotowując pisanie tego tekstu.

Starotestamentowa część Biblii, zaczyna się Księgą rodzaju, znaną też pod nazwą „Genesis”. Tekst uważany za „natchniony” jest pełen cudownych symboli i opowiada historię stworzenia świata. Ciekawostką może być fakt, iż istnieje niezwykle dużo analogii między podobnymi tekstami zawierającymi opis stworzenia świata w innych religiach, ale to temat na odrębny felieton. W Biblijnej Księdze rodzaju, bardzo łatwo dostrzeżemy pewną hierarchię kolejno pojawiających się stworzeń. Dowiadujemy się, że Bóg wypowiadając słowa, sukcesywnie, warstwa po warstwie stwarza świat. Kiedy już wszystko jest gotowe, czyli jest niebo, ziemia, woda, rośliny, zwierzęta.. Bóg stwarza mężczyznę, i robi to „na swój obraz i podobieństwo” oraz nadaje mu imię Adam.

Teraz bardzo ważne. (Fantastyczne doświadczenie dla każdego, a szczególnie dla nas żyjących na emigracji)

Zaproszę was byście spojrzeli na powyższą sytuację ze swojej własnej perspektywy. Załóżmy że jesteś malarzem, albo wiesz że masz bujną wyobraźnie, i poczułeś natchnienie by wyobrazić i namalować piękny obraz w którym chcesz zawrzeć najpiękniejsze swoje wyobrażenie świata, takiego świata w którym sam chciałbyś żyć. Zatem przygotowujesz sobie jakieś płótno czy kartę papieru albo przestrzeń w swojej wyobraźni, i zaczynasz szkicować. Tworzysz piękne krajobrazy, Słońce na niebie, jakiś błękitny strumień i kilka wodospadów, rybne jezioro z piaszczystą plażą, umieszczasz tam drzewa i krzewy rodzące smaczne owoce, i nie zapominasz o zwierzętach. Wszystko to nasycasz kolorami i zaczynasz widzieć jak piękna wizja pojawia się przed Tobą. To jest obraz który stworzyłeś, opierając się na najgłębszym wyobrażeniu piękna jakie mogłeś tylko przywołać. Patrzysz na to i myślisz „to jest dobre”, w takim miejscu mógłbym żyć, no po prostu namalowałem raj. Zatem na koniec domalowujesz tam samego siebie. Mały facecik który wygląda dokładnie jak ty. Ma dwie silne ręce, zwinne dłonie, mocne ramiona, serce i głowę a w niej niezbędna wiedza by móc funkcjonować. Znowu patrzysz na swoje dzieło i mówisz „no gościu, teraz to ty możesz sobie żyć”.

I teraz uwaga. Wszystko na Twoim obrazie, dokładnie tak jak w Biblijnym opisie stworzenia, ma jakiś sens i cel. Słońce, ziemia i woda to baza dzięki której mogą zaistnieć rośliny. Rośliny rosnące na nawodnionej ziemi, są z kolei bazą do zaistnienia zwierząt wszelkiego gatunku. Zatem kiedy już jest ziemia, padają deszcze, rosną mchy, trawy, krzewy i drzewa, namalowałeś owieczkę która skubie trawę, a obok niej krowa, i stado dzikich koni. Wyłoniła się hierarchia stworzeń. Rośliny karmią się światłem, ziemią, wodą i powietrzem. Zwierzęta karmią się roślinami i sobą nawzajem (to te drapieżne). I w tej rzeczywistości, gdzie wszystko w jakiś sposób służy sobie nawzajem, pojawia się Twój mały facecik, i wiesz że to wszystko namalowałeś właśnie takie, żeby temu facecikowi żyło się doskonale. Tak właśnie to wszystko wygląda, żebyś Ty mógł być zadowolony, szczęśliwy, żeby Tobie niczego nie brakowało.

No tak, ale Bóg nie poprzestał na stworzeniu Adama. Kiedy już wszystko było doskonałe i kiedy już facet Adam zdołał jakoś ogarnąć tę rajską rzeczywistość, Bóg sprawia że pojawia się ONA kobieta Ewa.

No ale zanim przyjrzymy się Ewie, wróćmy na chwilę do Twojego obrazu, a dokładnie do momentu kiedy umieściłeś na mim samego siebie. Ten malutki facecik na obrazie wygląda dokładnie tak jak Ty, albowiem namalowałeś go na swój obraz i podobieństwo. Kłopot w tym, że nie jesteś w stanie do jego malutkiej główki, załadować całą potęgę tego kim Ty jesteś. Ale czy na pewno? Bogu to się udało i poradził sobie z tym na dwa sposoby.

Po pierwsze właśnie powołał do życia Ewę. I tak jak wcześniej całe stworzenie służyło Adamowi, tak teraz ponad tym wszystkim stoi królowa Ewa. Tak panowie, taka jest właśnie hierarchia stworzenia i nic na to nie poradzimy. Już widzę uśmiechnięte twarze czytających to kobiet. Poniekąd macie racje drogie panie, ciesząc się z tego tekstu. Wielu wybitnych badaczy Pisma Świętego, żydowskich szkół rabinackich i teologów, badało Księgę rodzaju na wszelkie możliwe sposoby, rozpatrując jej tekst pod każdym możliwym kątem, i zawsze wychodziło im to samo. KOBIETA jest ukoronowaniem dzieła stworzenia. (nie nie, nie uczepiłem się religijnej wizji świata, za chwilę to wyjaśnię)

Teraz wracamy do Twojego obrazu. Zapewne też trochę ucieszyłeś się czytając powyższy tekst, i pomyślałeś że możesz zrobić to samo, czyli już trzymasz w ręku ołówek i dorysowujesz do swojego obrazu fantastyczną babeczkę. Przygryzając zabawnie język rysujesz kobietę Ewunię, która koniecznie musi mieć długie włosy łagodnie spływające na ramiona, ale nie za długie żeby nie zasłaniały piersi !! pięknie zaokrąglone biodra, delikatne dłonie a u nich długie palce, silne uda, drobne stopy.. Już widzisz stojącą u Twojego boku piękność, która uśmiecha się do Ciebie a w jej zielonych oczach i okrągłych policzkach, jest coś takiego czego wcześniej nie znałeś. No właśnie!! czy to co widzisz w jej oczach to coś czego wcześniej nie znałeś? Przecież to Twój obraz!! To Ty kreujesz tę rzeczywistość!! Zatem jak to możliwe że pojawia się coś czego nie znałeś??

No właśnie to jest drugi sposób Boga na dopełnienie dzieła stworzenia. Wraz z Ewą, pojawiła się nowa wartość w tym obrazie, wynosząca prostą sielankową rzeczywistość rajskich wyobrażeń, na zupełnie inne poziomy. Zobacz co teraz możesz zrobić z Twoim obrazem? Pomyśl tylko co stworzyłeś, dorysowując piękną Ewunię? Właśnie teraz dopiero możesz obdarzyć te malutkie postaci całym swoim doświadczeniem. Możesz sobie wyobrazić jak Twój Adam i Ewa zaczynają żyć w tej rzeczywistości, ciesząc się tym co im namalowałeś, a Ty możesz cieszyć się z nimi razem. Wcześniej malutki Adam nie był w stanie przyjąć od Ciebie tego co masz w sercu, teraz kiedy dorysowałeś Ewę, oni mogą tę ludzką naturę powołać do życia. Może tego nie wiesz, ale rysując kobietę stworzyłeś bramę dla życia. Pomyśl sobie, że jutro jak spojrzysz na Twój obraz, dostrzeżesz tam mały domek z kominkiem. Twój Adam go wybudował kiedy spałeś. Spójrz na kominek, widzisz tam jest ogień. Czy Ty rysowałeś ten ogień? Owca która wcześniej pasła się na łące obok, będzie taka trochę łysa, ale za to Adam dostanie od Ewy sweter z owczej wełny… Jutro zobaczysz tam jeszcze więcej.

Kobieta jest koroną stworzenia, bramą przez którą życie odradza się wciąż na nowo. Mógłbym teraz napisać setki albo tysiące pięknych zdań wychwalających kobiecość, ale ja wolę zrobić coś innego.

Napiszę coś ważniejszego. Nowa wartość która wraz z symboliczną Ewą pojawia się w naszej rzeczywistości, to Miłość. Nie ważna jest RELIGIA, to w co wierzysz, ale ważne to czy potrafisz kochać. Nawet będąc facetem twardym jak samotny drwal w Bieszczadach, w każdej sekundzie masz dostęp do tej miłości by najpierw ukochać samego siebie, a potem cały świat wokoło. Ktoś powie że piszę brednie... Ja powiem że to cudowna zdolność w jaką został wyposażony człowiek by być szczęśliwym.

Bardzo chcę zachęcić was do tego by zatrzymać się chwilę. Odciąć się od potoku ogłupiających reklam, których głównym celem jest nakarmienie cudzej ekonomii. Odciąć się od obcych nam wizji tego czym jest miłość. Zatrzymać się na chwilę by odkryć że wszystko i jeszcze więcej, znajduje się w nas samych w naszych sercach i duszach. Naprawdę możemy tak jak Adam przyjąć z zadowoleniem to życie które przyszło nam żyć. Ogarnąć to i nauczyć się wszystkiego co nas otacza, zobaczyć że to jest dobre. Potem okaże się że zaczynamy kochać samych siebie, takimi jakimi jesteśmy. Nie ważne czy masz krzywy nos, czy pryszcze na twarzy, czy jesteś za gruby. Nie mamy potrzeby porównywać się z wizerunkiem człowieka korygowanego Photoshopem, bo natura nie potrzebuje być korygowana. Ona jest piękna taką jaka jest. Wystarczy tylko Miłość, albowiem Miłość jest jak esencja życia obecna we wszystkim i wszędzie, i gdy tylko odkryjemy jak jej zaczerpnąć, zmieni się wszystko. Właśnie dlatego napisałem wcześniej, że to bardzo dobre doświadczenie dla nas żyjących na emigracji (w rzeczywistości WSZYSCY w pewnym sensie żyjemy na emigracji).

Ktoś kiedyś powiedział że gdyby nie kobieta, ludzkość nigdy nie zeszłaby z drzewa. Zatem wypada podziękować kobietom, za to że dzięki Wam drogie Panie, my faceci stajemy się bardziej ludzcy.

Stavanger KaftanBlady 24.03.2019

http://Kaftanblady.com



441 wyświetleń0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie
bottom of page