top of page

Egoizm, narcyzm I miłość własna.

Stavanger KaftanBlady 09.12.2018

http://Kaftanblady.com


Nie nie, to jeszcze nie kolejna część z serii felietonów o amuletach runicznych. Dzisiaj krótki i bardzo swobodny tekst z nutką refleksji nad życiem emigranta. (pornografia intelektualna?)


Wczorajszy dzień (sobota), był dla mnie dość pracowity. Postanowiłem posprzątać mieszkanie z szczególnym uwzględnieniem kuchni i łazienki. Zatem jak pomyślałem tak uczyniłem, i przyznam że jestem… uspokojony. Jednak tego typu prace jak dla mnie faceta, są szczególnie męczące, więc z radością przywitałem wieczorową porę, kiedy to mogłem wejść pod prysznic i zmyć z siebie ślady sobotniego mozołu. No i kiedy wyszedłem spod prysznica, trafił mnie wodospad myśli, z którym potykałem się jeszcze dłuższy czas, i który nie dawał mi zasnąć. Myślałem że nowy dzień, przyniesie ze sobą nowość myśli, ale.. Podczas porannej toalety, spojrzałem na swoje lustrzane odbicie i pomyślałem „oto ja, nagi, potargany, pomięty przez senne przytulanie poduszki, z nie do końca wygasłą poranną erekcją, stojący u progu niedzielnej wolności wyboru… Który to już taki poranek?”.


No właśnie, było już kilka setek takich poranków na emigracji, ale nie często dostawałem od życia taki zestaw refleksji, jak ten wczorajszy „wodospad myśli”. Poczyniłem zatem kolejne postanowienie. Proste zadania, najpierw przyodziać coś na siebie, zrobić faceckie śniadanie, nakarmić nim głodne ciało, i uporać się z „wodospadem myśli” zalewającym mnie od wczoraj. Przyodziany i syty, zasiadłem do bitwy z myślami. Przyglądałem się każdej z osobna, i widzę że to same ciężkostrawne refleksje, w większości znane mi już aż za dobrze.


Jak się czuje moja rodzina w Polsce? Czy syn radzi sobie na studiach w Warszawie? Czy córka odnajduje się w nowej roli bycia żoną? Czy zdołam zarobić wystarczająco dużo pieniędzy by utrzymać to wszystko? Co się stanie gdy wartość korony spadnie jeszcze bardziej? Czy poradzę sobie z kolejnymi wyzwaniami w pracy, w których nikt nie jest w stanie mi pomóc? Co powie mój szef, który jest wiecznie niezadowolony? Czy wystarczy mi pieniędzy na przegląd EU w moim samochodzie? Przecież muszę zapłacić ubezpieczenie za auto w Polsce i w Norwegii !! Jak się czuje moja Matka, czy niczego jej nie potrzeba? Muszę jeszcze kupić prezenty świąteczne!! Znowu przyszła wysoka opłata za prąd z Lyse!! … Z każdą uchwyconą myślą, czuję jak spinam się i kurczę. Strach, obawy, lęki, projekcje.. wszystko to niczym wodospad, zalewa mi oczy, uszy, odbiera oddech paraliżując ciało, zabiera mi po prostu życie!!


Wśród tych wszystkich ciężkich myśli, wyłapałem tę jedną, obraz siebie z porannej toalety, nagiego pomiętego gościa bez żadnej „zbroi”, beż żadnego oręża, po prostu goły zwyczajny facet. „oto ja, nagi, potargany, pomięty przez senne przytulanie poduszki, z nie do końca wygasłą poranną erekcją, , bezbronny, z głową pełną głupich i mądrych myśli, stojący u progu niedzielnej wolności wyboru…” taki właśnie stoję pod swoim „Wodospadem myśli” i żyję!!!!! I tylko ja mogę zdecydować jakiego wybory dokonam tej niedzieli!!


Ode mnie zależy czy dalej będę się borykał z myślami wobec których jestem po prostu NAGI, GOŁY , bezbronny, z którymi nie mogę i tak nic zrobić, no nic. Czy może pozwolę by cały ten cholerny wodospad, spłynął po mnie, oddając mi wolność do tego bym spokojnie poszedł do pięknie wysprzątanej kuchni, i zrobił sobie cudownie aromatyczną kawę, którą dostałem od mojej córki Kasi (Kocham Cię Kasiu).


Stavanger KaftanBlady 09.12.2018



28 wyświetleń0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie
bottom of page