top of page

Coś, co rozwala myślenie o życiu.

Stavanger KaftanBlady 03.02.2020


Wczoraj wybrałem się do ukochanego miejsca odosobnienia na Sælandskogen. Jest tam wzgórze, z którego rozpościera się widok na całą dolinę Jæren. Chciałem się wyciszyć i oczyścić z zbędnych emocji.

Przez cały czas mojej wędrówki miałem podwójną pogodę, po jednej stronie słońce, po drugiej zaś deszcz. To spowodowało, że nad moją głową wciąż widoczna była tęcza.

Gdy wspiąłem się na wzgórze, stanąłem na szczycie i po prostu rozpłakałem się. Przypomniało mi się bowiem, moje pierwsze wejście na Preikestolen, gdy patrząc na wykraczające poza granicę wyobraźni widoki, poczułem bezgraniczną miłość.

Zapytacie, czemu miłość?

Bowiem ten świat, który ujrzałem na Preikestolen, oraz ten widok ze wzgórza na Sælandskogen, są piękne dla KAŻDEGO bez wyjątku, zawsze, ciągle, wciąż.

Nieważne, kiedy i kto tam przychodzi, kim jest, co zrobił, co sobą reprezentuje. To miejsce, jego bezwymiarowość, przestrzeń wykraczająca poza wszelki horyzont, oddaje się tam każdemu bez oceny czy zasłużył, czy warto, czy jest sens.. Po prostu darmowość totalna.

Patrzyłem na tę dolinę, i poczułem setki pokoleń ludzi, którzy żyli tam i cieszyli się tym samym pięknem, co ja teraz.

I gdy tak stałem chłonąc ten widok na dolinę mając tęczę po mojej prawicy poczułem, że dokładnie tak samo jest z MIŁOŚCIĄ.

Ona po prostu jest cały czas obecna wszędzie we wszystkim i dla każdego bez wyjątku. Wystarczy tylko otworzyć serce i pozwolić dać się zachwycić. Miłość nie pojawia się nagle, Ona jest zawsze, wciąż, bez ustanku. Ona była, jest i będzie nawet, gdy nas już zabraknie. Dokładnie tak jak Sælandskogen, Preikestolen czy Mount Everest!!

Gdy schodziłem już ze wzgórza, mijałem stare drzewa z powykręcanymi gałęziami. One też, widziały już niejednego takiego wędrowca jak ja. Pomyślałem, że mnie już nie będzie a one wciąż będą witać i żegnać wędrowców na szlaku, którzy tak jak ja teraz, idą by ucieszyć się pięknem świata. Przystanąłem przytuliłem te cudowne drzewa.

Zatem jeżeli Miłość jest taka, nieosądzająca nikogo, dająca się darmo każdemu, kto tylko otworzy serce, to czemuż ja nie mogę też takim być? Kochać bezwarunkowo, nie oceniając, nie szacując czy warto, kochać tak jak mnie Wszechświat ukochał nie zważając na to, jakim człowiekiem jestem. Przecież taka jest natura, ona mnie tego uczy, pokazuje bezustannie darmowość swoją.

Niedawno śpiewałem Wam wiersz Edwarda Stachury „Gloria”, w którym słyszymy słowa „chwała najsampierw tobie, trawo przychylna każdemu”, bo właśnie taka jest Miłość jak ta trawa, przychylna każdemu i niewybrzydzająca. Wiem, jestem przekonany, że świadectwo takiej Miłości ma największy sens, bo może stać się przyczyną przemiany wielu serc, które cierpią z braku Miłości.


Stavanger KaftanBlady 03.02.2020




72 wyświetlenia0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie
bottom of page