Stavanger KaftanBlady 23.10.2020
Zapalam sobie świece i patrzę w ich płomienie. Lubię obserwować płomień i lubię, gdy przy okazji z głośników sączy się moja ulubiona muzyka, na przykład głos Sade, albo pieśni Jona Andersona do muzyki Vangelisa.
Zarówno płomień jak i muzyka, to czyste wibracje, czysta energia i w przypadku świecy w dodatku jest to energia wysoko wibrującej materii węglowodorowych gazów, spalających się w procesie utleniania. Mój umysł to wie, ale moja dusza czuje to inaczej.
Zatem coś tak wysokoenergetycznego jak płomień świecy, rozświetla moje myśli, rozmiękcza moje emocje i przygotowuje świadomość na przyjęcie doskonale ciepłych brzmień głosu Sade, śpiewającej właśnie o tym, że „Czy jeśli powiem tobie, co teraz czuję, czy nadal będziesz wydobywał we mnie to, co najlepsze?”.
A ja kołyszę się w tym świecowo płomiennym i śpiewnym wieczorze, z gitarą na wyciągnięcie ręki i piszę do Ciebie to, co teraz czytasz, bo chcę podarować myśl Nową, inną, taką myśl wysokich lotów. Myśl myślaną na wysokich rejestrach Twojej natury. Myśl o tym jak bardzo potężną istotą jesteś, i jak bardzo potężną energią władasz.
Bo jeśli tak prosty proces spalania świeczkowych węglowodorów, może sprawiać, iż cząsteczki rozgrzanego gazu wibrując wzbudzają światło, to ileż bardziej Twoja natura serdecznej obecności w świecie, może poruszyć rzeczywistość by świeciła na świadectwo obecności życia?
Jesteś więcej niż świeczka, więcej niż miliony świeczek, a energia Twoich myśli niesie się nawet tam gdzie jeszcze nie dotarło Twoje ciało. Energia Twojego serca, niesie się znacznie dalej, bo aż w nieskończoność.
Poczuj to, jak bardzo obecna jesteś w tej przestrzeni, jak bardzo obecna jesteś w świadomości, jak bardzo obecna jesteś w czynach i pragnieniach.
Posiadasz ciało, posiadasz zmysły i całą gamę możliwości ekspresji samej siebie. Natomiast przestrzeń, w której żyjesz, PRAGNIE Twojej obecności i Twojej kreacji. Cała otaczająca Ciebie materia, pragnie być dotykana Twoją kreatywną obecnością w tej właśnie chwili. Poczuj i zobacz to, jak materia czeka by podążać za Twoją obecnością i być na Twoje usługiwanie, i świecić Twoją serdecznością. Bo jesteś królową w pomarańczowym świetle kochania wszystkiego, co istniało, istnieje i będzie istnieć.
Czemu tak się dzieje? Bowiem Ty i ja i ona, i oni tam, każdy z nas jest stworzony z tej samej przyczyny, a przyczyną tą jest Miłość.
Jesteś jak letnia burza, która kondensuje energię i strzela błyskawicą, kondensuje chmurę i spada deszczem, dając oddech i życie światu.
Miłość wyprzedza Ciebie, kroczy przed Toba jak pomruk grzmotu, niczym forpoczta obwieszczająca nadejście tej, która sprowadza zakochanie w błyskawice miłosnej ekspresji i deszczu łapczywego upojenia.
Zatem bądź ładunkiem, który wystrzeli gromem zakochanej błyskawicy, i rozświetl światy wszystkie oznajmiając - Oto Ja Jestem!!! Kocham życie, i życie jest moją świątynią w której dzieją się cuda.
Stavanger KaftanBlady 23.10.2020
