top of page

Atomowa struktura miłości, czyli Kaftan wielowymiarowy. Część 3

Dziś drożdżówką z kruszonką, rozbijamy atomy.


Dzisiaj chcę z wami rozbijać atomy, doprowadzić do potężnej reakcji łańcuchowej, w której nieskończenie wielka energia miłosnej erupcji, przenicuje wasze światy. Zrobimy to ot tak po prostu, czerpiąc z darmowości MIŁOŚCI, oblizując drożdżówkową kruszonkę z naszych ust.

Każdy z nas wie co to jest piramida. Znamy Egipskie piramidy z Gizy, i wiemy jak one wyglądają. Kiedy przyglądamy się piramidzie, widzimy jej potężną podstawę osadzoną mocno na ziemi i widzimy też jej wierzchołek. No i właśnie, cudowne w piramidzie jest to, że szczytowe jej miejsce, jest jednocześnie najmniejszą jej częścią. Szczyt piramidy, to zaledwie mikroskopijny ułamek jej potęgi. Można powiedzieć, że idealną piramidę, wieńczy wręcz pojedynczy atom. Jak ostrze doskonale naostrzonej igły. Teraz wyobraźmy sobie, że wierzchołek piramidy odzwierciedla najwyższą, największą wartość dostępną dla człowieka. Brzmi znajomo? Moja Piramida hierarchii wartości, gdzie na samym jej szczycie jest miłość, zwieńczenie wszystkiego. Monika i Piotrek, jedząc swoją drożdżówkę, znaleźli się na szczycie piramidy. Przypomnij sobie ten moment w Twoim życiu proszę cię.

Zjedliście swoje drożdżówki, a kolejka właśnie dojechała do Gdańska. Byliście pochłonięci rozmową, i jakoś odruchowo po wyjściu z kolejki poszliście w tę samą stronę. Idąc blisko obok, wasze dłonie ocierały się o siebie pamiętasz? Wtedy Piotrek, odważny facet, pochwycił palec wskazujący twojej ręki, a ty pozwoliłaś mu na to. Szliście dalej, jeszcze bliżej siebie, kontynuując rozmowę, machając rękami jak przedszkolaki na wycieczce. Dotarliście do Księgarni Naukowej przy Świętojańskiej, weszliście do środka, rozglądając się za interesującymi was tytułami. Stanęliście koło regału z opisem PSYCHOLOGIA, to twoja domena. Znalazłaś interesującą ciebie książkę i włożyłaś do koszyka. Potem przeszliście dalej do działu gdzie Piotrek odnalazł od dawna poszukiwaną książkę, o filtrach całkujących w pętlach fazowych. Byliście tam razem, ale nie utraciliście swojej odrębności. Każde z was, choć trzymający się za ręce, wybierało to co go interesuje. Cudowna odrębność w jedności!! Wracając z księgarni, wciąż pogrążeni w rozmowie, wpadliście do pizzerii na Długiej. Kiedy Piotrek odprowadził cię do domu, było już dobrze po 23. Staliście chwilę pod domem, wpatrując się w siebie wciąż zaskoczeni jak to się stało.. Widziałaś jak uliczne światła migoczą w jego oczach, i pomyślałaś że życie nigdy nie było tak cudowne, jak właśnie w tym momencie…

Dotarliście na szczyt, który chociaż ma wielkość atomu, to jest zwieńczeniem wszystkiego. Z tego miejsca widać światy wszystkie i horyzonty i jeszcze jeden horyzont , a potem kolejny.. bo Miłość pozwala na przekraczanie ludzkich barier. Czułaś wtedy że twoje serce stuka głośno jak nigdy, takie kołatanie do drzwi twojej duszy, stukanie byś otworzyła te drzwi, bo wtedy stanie się coś zadziwiającego. Otwórz je !!

Otwarcie tych drzwi to potężna tajemnica życia. To można porównać właśnie z rozbiciem atomu, i uwolnieniu energii tysiąca słońc. Energii która światów nie niszczy, ale je spaja. Jednoczy, łączy, miesza ze sobą ale w taki sposób, że zachowując odrębność, stają się jednością. To może zrobić tylko MIŁOŚĆ darmowa. Nie opierająca się na strachu, na obawach, na emocjach nawet. Bo Miłość to nie emocje tylko, ale cudowna jedność światów, ciał i dusz. Taka MIŁOŚĆ, nie pozbawia cie niczego, nie pragnie poświęcenia, nie zakłada ci kajdanek, ograniczając wolność twojej duszy. Przeciwnie, Taka MIŁOŚĆ uwalnia, przenosi ciebie na atomowym poziomie, jednocząc cie z każdym pięknem świata. Mając taką MIŁOŚĆ, jesteś obecna w każdym miejscu jednocześnie. Teraz właśnie w tym momencie, jesteś na Preikestolen, na szczycie piramidy w Gizie, pod Lodowcem Folgefonna.. gdzie chcesz jeszcze być? Pomyśl a już tam będziesz. Zapytasz jak to możliwe? To proste, pomyśl że MIŁOŚĆ, to brakujący klocek Puzzli Twojego życia. Bez tego klocka, nie wiesz jeszcze jak wygląda pełen obraz Ciebie samej. Gdy sięgniesz po ten klocek, i umieścisz go na swoim miejscu, nastąpi potężna eksplozja radości, szczęścia i ZROZUMIENIA. Moment umieszczenia tego malutkiego fragmentu ciebie samej, w miejscu mu należnym, sprawi że staniesz się kompletna. Spełniona, cudownie piękna.. Konsekwencje takiej przemiany, są jeszcze cudowniejsze. Bo jak już wspomniałem wcześniej, taka reakcja łańcuchowa, to dopiero początek!! Uwaga, to dopiero POCZĄTEK.

Zatem gdzie w twoim ciele znajduje się mieszkanie MIŁOŚCI? Czy w ogóle jest to cielesne mieszkanie? Jeżeli tęsknię do Moniki, to co tęskni, moje ciało czy moja dusza? A może jedno i drugie? Nauczyliśmy się tego, że kocha się sercem. Czyli w sercu nosimy miłość, uczucia, tęsknoty, pragnienia.. Ja nie wiem tego, nie jestem do końca przekonany. Może symbolicznie dla uproszczenia, można przyjąć że tak jest, ale ja czuję inaczej. Ponieważ MIŁOŚĆ jest ponadwymiarowa, nie można jej zamknąć nawet w sercu. Jeżeli zatem, czuję w sobie tęsknotę do Moniki, to tęsknota ta, ma taki wymiar, jaki wymiar ma moja MIŁOŚĆ do niej. Mogę tęsknić do brzmienia jej głosu, do tego jak wypowiada słowa, do tego jak się porusza, jej policzków w uśmiechu, policzków gdy jest w melancholii, policzków gdy śpi, do jej dziewczęcych dłoni, drobnych stóp, włosów w nieładzie, zapachu jej ciała.. do tego jak stąpa miękko, jak boi się wysokości, jak wybiera pomidory na straganie, jak krzyczy w emocjach, śpi w ciszy, kładzie głowę na moim ramieniu, zasypia podczas oglądania filmu, chwyta mnie za rękę, pije wodę z butelki, śmieje się w głos, zastanawia godzinę nad tym którą oliwkę kupić. Ale mogę tęsknić też za jej wrażliwością, za łzą ulaną ze wzruszenia, za mądrością wyborów, za wspomnieniami które w niej mieszkają, za jej pragnieniem które chciał bym spełnić, za śladami jej stóp… Tęsknota nadwymiarowa jak Miłość która ją wywołuje. Tęsknota jest cudowna, bo wydobywa w nas wszystkie punkty Miłosnego zaczepienia. Wiele z nich, można dostrzec dopiero w momencie tęsknoty. Nawet czasem mówimy, że dopiero utrata czegoś, uzmysławia nam jak bardzo tego pragniemy. Zatem dobrze jest tęsknić, cudownie jest tęsknić, należy błogosławić życie za dar tęsknoty!!

No dobrze, wróćmy do Moniki, która czuje mocne bicie serca, serdeczne kołatanie do drzwi jej duszy. Bo jeżeli odpowiemy na głośne pukanie naszych serc, otworzymy drzwi duszy, pozwolimy by miłość przekroczyła próg naszej istoty, tym samy staniemy się MIŁOŚĆIĄ. Każda cząstka twojej istoty, będzie MIŁOŚCIĄ. To dopiero, sprawia że możemy przekraczać kolejne granice, przenosić się na płaszczyzny dotąd niedostępne. Przypomnij sobie co czułaś, kiedy on pierwszy raz przytulił cie mocno do siebie? Pamiętasz tę chwilę? Czyż świat wokoło nie zniknął? Czy ta chwila, nie przeniosła was w inny wymiar? Gdzie wtedy znaleźliście się? Jaki fragment kosmosu to był?.. a pamiętasz pierwszy wasz pocałunek? Poczułaś zbliżające się ciepło jego warg, przestrzeń wokół ciebie aż iskrzyła.. ta sekunda, wystrzeliła was do gwiazd niczym rakietę. Pocałunek spoczął na policzku, kolejny tuż obok, ale następny już poczułaś na ustach. Ile galaktyk przemierzyłaś wtedy? Pamiętasz jak dotykałaś Słońce? Jeżeli pocałunek, dotyk, zmysłowy tanieć kochanków, przekroczenie cielesnych granic ludzkiej istoty, sprawia że przekraczamy barierę wielu światów, to co może zdziałać przemieszanie się dusz? Otwarcie drzwi duszy, zaproszenie darmowej MIŁOŚCI do siebie, może spowodować narodzenie się nowego kosmosu.

O tym właśnie, zechcę wam opowiedzieć w kolejnym odcinku.

CDN.

Stavanger KaftanBlady 06.10.2018



22 wyświetlenia0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie
bottom of page