top of page
Zdjęcie autoraKaftanBlady

Amulet runiczny Vegvisir. Przewodnik po wieloprzestrzeni. Gdzie mieszka dusza? Część 1

Zaktualizowano: 24 maj 2022

#kaftanblady Stavanger KaftanBlady 05.12.2018 http://Kaftanblady.com Zanim zacznę, chcę bardzo wyraźnie zaznaczyć, że w cyklu tekstów o runicznych amuletach, nie zamierzam atakować ani podważać znaczenia ŻADNEJ religii. Nie zamierzam i nie będę obrażał niczyich uczuć religijnych. Część 1 Czy wiecie w której części waszego ciała mieszka dusza? W mózgu? Sercu? A może uważacie że dusza nie istnieje? Wbrew pozorom to bardzo ważne pytanie, na które każdy powinien spróbować sobie odpowiedzieć. Dziś postaram się wraz z wami dotknąć dość delikatnego tematu związanego z magią runicznych amuletów. Jak już pisałem w jednym z wcześniejszych felietonów, temat samych run, a właściwie pisma runicznego, jest tak głęboki i skomplikowany, że nie mam odwagi się w to zagłębiać. Jednak niektóre wątki runicznej zawiłości możemy spróbować przybliżyć sobie poprzez analizę amuletów pisanych symboliką run. Symbole runiczne, pismo runiczne, czy generalnie wszystko co wiąże się z runami, a więc także runiczne amulety, najczęściej kojarzą się nam z „magią”. Samo określenie „magia” nie wzbudza w nas zaufania, a u niektórych nawet powoduje głęboką niechęć i odrzucenie. Jeżeli do słowa „magia” dołożymy przymiotnik „czarna”, no to już u większości włos zaczyna się jeżyć na głowie. Jednak w historii ludzkości nie zawsze tak było. Skąd zatem bierze się w nas taka nieufność czy niechęć do „magii”? Odpowiedź jest dziecinnie prosta. Otóż przyczyna tego tkwi w wielowiekowej formacji Chrześcijańskiej, której poddawane było wiele pokoleń naszych przodków. Myślę, że wszyscy przynajmniej słyszeliśmy o Biblii czy inaczej „Piśmie Świętym”. Składa się ono z dwóch części, które nazwane są „Starym” i „Nowym” Testamentem. Postaram się przybliżyć bardzo pobieżnie, czym jest ta wspaniała księga i jakie ma znaczenie dla nas żyjących współcześnie. „Stary Testament” - Cudowna księga dwóch najpotężniejszych religii świata, Judaizmu i Chrześcijan (a w pewnej części też Muzułmanów ). „Stary Testament” w kanonie Żydowskim składa się z: -Księga Prawa czyli Tora -Księga Proroków czyli Newiim -Księga Pisma czyli Hagiograf. W księdze Hagiograf czyli Pisma, znajdują się między innymi znane nam księga Psalmów i Pieśni nad pieśniami. Moja ulubiona Pnp, czyli Pieśń nad pieśniami, jest tak cudowną księgą, że lubię do niej często zaglądać. Kiedyś opowiem wam czemu. Przyjęta przez Chrześcijan Księga „Starego Testamentu”, ma trzy główne kanony –Kanon Prawosławny -Katolicki -Protestancki. O ile Protestancki kanon księgi „Starego Testamentu” nie różni się od Żydowskiego, o tyle w Prawosławnym i Katolickim, znajdziemy już pewne różnice. Nie będę teraz wymieniał ich wszystkich, wystarczy, że wspomnę o dwóch księgach „Mądrości Syracha” oraz „Księga Mądrości” które w kanonie Żydowskim i Protestanckim, uznawane są za księgi apokryficzne (apokryf – ukryty) a co za tym idzie, księgi nienatchnione, i próżno ich szukać w kanonie Żydowskim, czy przyjętym przez Protestantów. Zatem zostały one dodane do kanonu Prawosławnego i Katolickiego. Nie chcę teraz rozpisywać się na ten temat, (chociaż przyznam, że mam ochotę na to wielką)bo zajmie nam to kilkanaście felietonów. Jak wiemy Chrześcijaństwo narodziło się wśród Żydów. Pierwsze gminy Chrześcijańskie zakładane jeszcze przez apostołów, były gminami „Judeochrześcijańskimi”. Byli to ludzie wywodzący się z tradycji żydowskiej, a zatem „Pismo Święte” (Żydowski Stary Testament) było dla nich źródłem Boskiej mądrości, przepisem na życie i tradycją ojców. Nauczanie Jezusa a później apostołów, opierało się na treściach Starego Testamentu i zawarte w nim było ogłaszanie spełnienia znajdującej się tam obietnicy nadejście Mesjasza. Dlatego właśnie Stary Testament, jest tak ważny dla Chrześcijan i wraz z Nowym Testamentem, stał się najważniejszą księgą Chrześcijan. Jak już wspomniałem powyżej, „Pismo Święte” Chrześcijan, oprócz „Starego Testamentu”, zawiera czysto Chrześcijański „Nowy Testament”, w którym znajdziemy cztery Ewangelie, Dzieje Apostolskie, Listy Apostolskie, i Księga Apokalipsy Św. Jana Apostoła. „Nowy Testament”, to księga która powstawała etapami i miała wiele postaci. Pierwsi Chrześcijanie nie mieli w ogóle księgi zwanej „Nowym Testamentem”. Posługiwali się wyłącznie „Starym Testamentem”, przekazem ustnym, oraz listami apostołów, w których opowiadano wydarzenia z życia Jezusa i Jego towarzyszy, oraz dawano wskazówki i napomnienia pasterskie. Najważniejszą formą przekazu Chrześcijan, do dzisiaj jest tak zwany „Kerygmat”. I to właśnie „Kerygmat” był potężną siłą pierwotnego Chrześcijaństwa. Za chwilę postaram się przybliżyć wam, czym właściwie jest „Kerygmat”. Na razie powiem, że jest to w przybliżeniu „Dobra Nowina” i od tego właśnie pochodzi inna nazwa „Nowego Testamentu” z którą myślę zetknęliście się już. „Dobra Nowina” Zastanawiacie się czemu zanudzam was pisaniem o Biblii? Otóż jest to bardzo istotna część wiedzy niezbędnej do zrozumienia tego, czym jest słowo, litera, wyraz, zdanie, Pismo. Potrzebna będzie nam ta wiedza także do tego, by zrozumieć dlaczego proces chrystianizacji w Europie, przybierał tak radykalne formy. I w końcu zrozumiemy, dlaczego pismo runiczne zanikło, a nawet stało się zakazane. Zanim przejdę do „Kerygmatu”, muszę wam jeszcze powiedzieć słów kilka o Judaizmie, a właściwie o pewnej specyfice religii Żydów. Ufam, że będzie to dla was tak samo ciekawe, jak kiedyś było dla mnie.

Otóż czytając Stary Testament, bardzo łatwo zauważymy, że religia Żydów istotnie zmieniała się na przestrzeni czasu. Niemal na samym początku, znajdziemy taką postać jak Abraham, człowiek którego uważa się za Ojca wiary. Abraham i jego współplemieńcy, to nomadowie, czyli ludzie żyjący w plemionach wędrownych, nie posiadający własnej ziemi. Od Abrahama właśnie, zaczyna się historia zarówno Żydów jak i Muzułmanów (Tak, tak, Muzułmanie też są żywotnie związani z Abrahamem. To jest bardzo ciekawa historia…). Na początku, religia Abrahama, to bardzo pierwotny kult ofiarniczy, niczym nie różniący się od kultów innych im współczesnych plemion. Zatem Abraham, wierzy w wielu bogów, składa im ofiary z jagniąt, kiedy chce wyprosić łaski dla siebie. Jednak bogowie Abrahama, nie wysłuchują jego najważniejszej prośby, tej by urodził mu się syn. Wtedy inny Bóg, pojawia się w życiu Abrama, i zaczyna je powoli przemieniać, obiecując że urodzi mu się syn i że będzie mógł zamieszkać w żyznej ziemi. Od Abrahama, rozpoczyna się naród „obietnicy”, którego historia przedstawiana jest sukcesywnie w kolejnych księgach Starego Testamentu. W „Księdze Wyjścia” widzimy Izraelitów, potomków Abrahama, mających już kamienne tablice „Dekalogu”, które wcześniej Bóg podarował im poprzez Mojżesza. W dekalogu, Bóg daje im prawa, według których mają żyć. Można powiedzieć że jest to swoiste „Przymierze z Bogiem” które sprawia że stają się oni Narodem Wybranym. Zatem mają już Żydzi swoje tablice, z wyrytymi na nich „dziesięciorgiem przykazań” które noszą w „Arce Przymierza”. W końcu docierają do Ziemi Obiecanej Abrahamowi i osiedlają się tam. Zaczynają też myśleć o budowie świątyni. Nie są już nomadami i mogą pozwolić sobie na stałe miejsce, w którym będą mogli umieścić „Arkę Przymierza” symbol obecności Boga między nimi. Pojawia się zatem Świątynia w Jerozolimie, gdzie znajduje się „Miejsce Święte” a w nim „Arka Przymierza”. Jednak wciąż jest to kult ofiarniczy, ciągle składa się ofiarę całopalną, na ołtarzu świątynnym. Przychodzi jednak taki moment, kiedy Żydzi zapominają o Bogu, a swoją religię marginalizują. Wtedy Bóg sprawia że Babilończycy najeżdżają Jerozolimę, niszczą świątynię, a Żydów zabierają do niewoli Babilońskiej. Żydzi tracą swoje „Miejsce Święte” (Arka Przymierza została ukryta) to jest mniej więcej V wiek przed naszą erą. I wtedy właśnie, na wygnaniu, kiedy Żydzi nie mają gdzie składać ofiar, ich kult zmienia się kolejny raz. Ponieważ nie ma już ołtarzy, Żydzi zaczynają czcić Boga w Słowie. Rodzi się naród „Księgi”, żyjący w oczekiwaniu na wybawiciela, na Mesjasza, który przyjdzie i wyzwoli ich z niewoli. W 538 roku p.n.e. Babiloński król Cyrus Wielki, dekretem zwalnia Izraelitów z niewoli i mogą oni wracać do Jerozolimy. Powstaje nowa świątynia Jerozolimska, ale religia Żydów nie jest już taka sama. Przed samym pojawieniem się Jezusa, Żydzi co prawda nie żyją na wygnaniu, ale są okupowani przez Imperium Rzymskie. Wolno im uprawiać swoją religię, ale ich prawa są mocno ograniczone. Znowu Żydzi zaczynają głośno wołać Mesjasza. Mają nadzieję że w końcu pojawi się i poprowadzi Izraela do wyzwoleńczej Wojny. Jednak zamiast mocarnego generała, pojawia się Jan Chrzciciel, który jak prorok, zapowiada nadejście Mesjasza, ale w zupełnie inny sposób. Jego słowa zapowiadają przyjście innego rodzaju wolności. Mesjasza który przyniesie wyzwolenie w całkiem innym, głębszym wymiarze. Prorokowanie Jana Chrzciciela, spowodowało że wielu ludzi posłuchało go, i przyłączyło się do niego. Byli oni niemal gotowi na kolejną przemianę ich religijności. Jaką zmianę religijności Izraela, miało spowodować nadejście Jezusa? Fundamentalną!! Albowiem Jezus gdy zaczął swoją działalność, nie namawiał nikogo do buntu przeciw rzeczywistości niewoli, nie namawiał do wojny. Jego nauka, była nauką o czystej Miłości i pełnym przebaczeniu. Ponieważ Jezus opierał się na tradycji żydowskiej, wskazywał w swoim nauczaniu w jaki sposób Bóg przemieniał Izraelitów w historii. Jak począwszy od Abrahama, Bóg przygotowywał, oczyszczał religijność Izraelitów, by byli gotowy na przyjęcie ostatecznej zmiany, którą miało być pojawienie się totalnego przebaczenie wszystkich grzechów, i bezwarunkowej Miłości Boga do człowieka. Brzmi pięknie? No właśnie to jest ta „Dobra Nowina” czyli „Kerygmat” który sprawił że Chrześcijaństwo rozlało się po całym świecie. KERYGMAT -„Totalne przebaczenie wszystkich grzechów i bezwarunkowa Miłości Boga do człowieka”. Tradycja Chrześcijańska mówi, że kiedy ktoś głosi „Kerygmat” to otwierają się bramy Nieba i każdy kto uwierzy w przebaczenie i miłość, już w tym niebie ma swoje miejsce.

Pierwsi Chrześcijanie, byli bardzo krwawo prześladowani. W okresie między rokiem 60 a 70, zostają zabici najwięksi głosiciele „Kerygmatu”, czyli Apostołowie Piotr i Paweł. Członkowie gmin Chrześcijańskich zmuszani są do wyparcia się wiary w Jezusa, albo giną na Rzymskich arenach. Dopiero w roku 313, Cesarz Konstantyn Wielki, tuż przed śmiercią przyjmuje wiarę Chrześcijan i chrzest, dając początek Chrześcijańskiej wolności. Już w roku 380, Chrześcijaństwo zostaje uznane jako jedyna obowiązująca religia w cesarstwie Rzymskim, a wszystkie inne religie są surowo zakazane. Tym samym, granice Chrześcijaństwa pokrywają się z granicami Imperium Rzymskiego. Można powiedzieć, że największy prześladowca Chrześcijan, Imperium Rzymskie, stało się też jego największym propagatorem. W tym czasie, formuje się też struktura kościoła Chrześcijańskiego i właściwie pozostaje taką po dzień dzisiejszy. Po drodze dochodzi jeszcze do pierwszego rozłamu w kościele, który dzieli się na „wschodni ” inaczej „Prawosławny” ze stolicą w Konstantynopolu i „zachodni” czyli „Katolicki” (powszechny) ze stolicą w Rzymie. No i dotarliśmy do momentu, w którym Chrześcijaństwo i jego „Dobra Nowina” zaczyna być głoszona w Europie. Ten moment w historii, nazywamy „Chrystianizacją” o której już wam wspominałem w kilku wcześniejszych felietonach. Kłopot w tym, że żaden z ludów Europy, nie miał tak długiej formacji przygotowującej do przyjęcia Chrześcijaństwa jak Żydzi. Przecież wtedy na terenie Europy, panowały religie które potocznie nazywamy „Pogańskie”, niewiele różniące się od tego co robił wcześniej Abraham. Wiara w wielu bogów, specjalizujących się w różnych formach aktywności, kult ofiarniczy, tradycje mocno osadzone w wiedzy związanej z Naturą Ziemi. Zatem zrozumienie idei Chrześcijaństwa wśród europejczyków, było po prostu żadne. Najczęściej przebiegało to w taki sposób, że król jakiegoś narodu, przyjmował chrzest, i tym samym wszyscy jego poddani musieli zrobić to samo. Jednak taka forma Chrystianizacji, nie miała kompletnie nic wspólnego z „Dobrą Nowiną” czyli głoszeniem „Kerygmatu”. Po prostu wymieniało się dekoracje w dawnych świątyniach, poświęconych bogom pogańskim, na takie które miały symbolikę chrześcijańską. Ponieważ dawne tradycje, były w tamtych ludach bardzo głęboko zakorzenione, także i te tradycje były chrystianizowane. I tak do starych tradycji, podkładało się znaczenie chrześcijańskie. Idąc dalej tym tokiem rozumowania, wszystko co było związane z wierzeniami przedchrześcijańskimi, było określane jako złe, niepotrzebne, szkodliwe, a w końcu grzeszne. W ten sposób, główna idea Chrześcijaństwa, „Dobra Nowina” zamiast przynieść Miłość i Przebaczenie, przyniosła ze sobą najpierw „kazania”, a potem „ogień i miecz”. Właśnie słowo „kazanie”, zachowało się w naszej mentalności do dzisiaj, tak potocznie określa się mowę, którą księża wygłaszają w czasie chrześcijańskich nabożeństw. W pewnym momencie naszej historii, dochodzi do tego, że wszystko co NIE jest związane z Chrześcijaństwem i Kościołem, jest złe, grzeszne, zakazane. To sprawia, że wierzenia dawnych ludów Europy, powoli zanikają, a wraz z nimi ich tradycje oraz wszystko to co przez wieki kształtowało ich tożsamość. W XII - XIII wiecznej Europie, Instytucja „grzechu” staje się bardzo lukratywnym interesem Kościoła. Wtedy właśnie wprowadza się „taryfikator pokutny”. Penitent udający się do „spowiedzi”, wyznawał swoje grzechy, a duchowny szacował ich ciężar „taryfikatorem pokutnym”, nakładając na penitenta odpowiednią pokutę „zadośćuczynienie”. Mogła to być praca wykonana na rzecz kościoła, albo datek pieniężny, wyceniony taryfikatorem. Później wprowadzono instytucję „odpustów”, które pozwalały na wykupienie się z grzechów. I tego było już za wiele. To właśnie było przysłowiową kroplą, która przelała czarę goryczy, stając się przyczyną kolejnego rozłamu w kościele, zapoczątkowaną przez Lutra. Marcin Luter, był zakonnikiem, który sprzeciwiał się „kupczeniem” zbawieniem. Ostro przeciwstawiając się Papieżowi, występuje z Kościoła Katolickiego i tym samym daje początek Reformacji. W tym momencie można zobaczyć, jak bardzo nauka Jezusa, została zniekształcona, w wyniku pospiesznej i bezwzględnej Chrystianizacji. „Kerygmat” dobra nowina o tym, że niebo jest otwarte dla każdego kto chce skorzystać z darmowej Miłości Boga. Miłości danej totalnie za darmo. Został zamieniony na „Kazanie” które niesie niewolę zamiast wolności. Piętnowanie i karanie, zamiast miłości i przebaczenia, ogniste stosy, zamiast płomiennej miłości, nakazy i zakazy, zamiast mądrej nauki. A przecież Wolność myśli, prezentowana przez greckich filozofów, to także czasy przedchrześcijańskie. Heraklit z Efezu –VI/V wiek p.n.e. Sokrates -496-399 rok p.n.e. Platon – 428-347 rok p.n.e. Arystoteles – 384-322 p.n.e. 7 cudów starożytnego świata, także powstało wtedy, kiedy nikt jeszcze nie słyszał o Chrześcijaństwie. Piramida Heopsa 2575 rok p.n.e Egipt Wiszące ogrody Semiramidy 600 rok p.n.e. Babilonia Świątynia Artemidy w Efezie 560 rok p.n.e. Grecja Posąg Zeusa w Olimpii 435-430 rok p.n.e. Grecja Mauzoleum w Halikarnasie 353 rok p.n.e. Grecja Kolos Rodyjski 281 rok p.n.e. Grecja Latarnia morska na Faros 280-279 p.n.e. Grecja

To wszystko są dzieła myśli ludzkiej, której nie można zaliczyć do „czarnej magii”, ale nie można też uznać za Chrześcijańskie. Zatem skąd pochodziły iskry, z których rodziły się te wspaniałe idee? Jednak nie ma nic cudowniejszego, niż Miłość i Przebaczenie !!! Nie macie dość? Bo to dopiero początek… Raz jeszcze zaznaczam, że przytaczane przeze mnie treści, nie mają za zadanie zdeprecjonować Chrześcijaństwa. Przeciwnie!! CDN. W kolejnej części, przejdziemy do drugiej strony tego medalu, czyli tradycji przedchrześcijańskich. #kaftanblady Stavanger KaftanBlady 05.12.2018 http://Kaftanblady.com





248 wyświetleń0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie

Sprawy?

Gra w życie?

Comments


bottom of page