top of page

Z pamiętnika bezbożnika - Kiedyś "utraciłem czystość"

Z perspektywy wielu lat życia mogę powiedzieć, że Miłość szuka i objawia się tym, którzy "utracili czystość".


Nie chodzi mi o utratę dziewictwa czy coś podobnego. Pod pojęciem "utraty czystości" rozumiem pojedynek, jaki musiałem stoczyć z gównianym pojęciem rajskiego życia.


Gdy stało się tak, że wyszedłem skalany z walki o swój raj, zbrukany i pokonany, wtedy spotkałem deszcz co spadł na moją głowę prosto z NIEBA.

No i wiesz, wraz z tym deszczem dostałem oczy nowe, zdolne widzieć te wszystkie nitki łączące mnie i ciebie i ich i każdego.

Oczy serca a nie umysłu. Umysł wciąż szuka raju według swoich szablonów, ale nie o ten raj chodzi. NIE NIE, nie umyślany umysłem raj jest prawdziwym, lecz ten co jest od zawsze rajem rajskim aż do granic.


No i stało się coś ze mną, czego nie rozumiem, ale co CZUJĘ DOSKONALE.


Czemu ja ciągle o tym piszę? Może to bezmiar Źródlanej wody w moim sercu, eksploduje zdumieniem dla prostoty szczęścia? I wtedy cisną się literki by wyrazić moc dziecięcego zachwytu dla tego kim się stałem?

Bezbożnikiem co zna Boga osobiście.


Slawomir Podsiadlowski




11 wyświetleń0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie

Comments


bottom of page