Zasiadła w fotelu przyjmując swoją ulubioną pozycję z kolanami podkurczonymi niemal pod brodę. Sięgnęła po książkę leżącą na stoliku i otworzyła ją w miejscu oznaczonym zakładką.
Uwielbiam patrzeć na nią, gdy tak zatapia się w lekturze i jej oblicze spowija mgła zamyślenia.
-Czy mój Mag będzie tak dobry i zrobi mi herbatę poproszę?
Wstałem i włączyłem czajnik by zagotować wodę.
-Weź tę zieloną i zaparz cały dzbanek, napijesz się razem ze mną.
-Skąd wiesz, że mam ochotę napić się herbaty?
-Nie wiem, ale napijesz się ze mną jak cię poproszę prawda?
Oderwała wzrok od książki i zerknęła na mnie z ukosa uśmiechem zaokrąglając policzki.
-Bo widzisz mój drogi Magu, w tej książce jest napisane, że kobieca natura jest czystą emocją i zmysłowością, dlatego właśnie kobiety są tak podatne na emocjonalne wybuchy, łzy, wahania nastroju i takie tam wiesz rożne.
-Ale ja nie zauważyłem u ciebie byś miała jakieś wyjątkowo silne erupcje niekontrolowanych emocji.
-No właśnie, bo ty mój mądry Magu zawsze pijesz ze mną zieloną herbatę, gdy ciebie o to poproszę.
Odwróciła głowę pogrążając się z powrotem w lekturze.
Zaparzyłem pełen dzbanek zielonej herbaty i postawiłem na stoliku wraz z dwiema filiżankami.
-Czy już zalałeś herbatę?
-Owszem, pełen dzbanek moja droga, dajmy jej kilka chwil by się zaparzyła.
-Bo wiesz, pomyślałam, że mógłbyś dosypać do niej trochę tych zasuszonych listków z krzaków malin tych, które zebraliśmy w ubiegłym tygodniu. Ciekawa jestem jak by to smakowało. Tylko to już chyba za późno, co?
-To nic moja wymagająca Wiedźmo. Wyleję to i zaparzę raz jeszcze z listkami malin.
Uśmiechnęła się nie odrywając wzroku od książki. Ja zaś zająłem się zaparzaniem zielonej herbaty tym razem z listkami z malin.
Zalałem wrzątkiem mieszankę herbacianych liści i po chwili słodki malinowy aromat rozszedł się wokoło.
-Mmmm ale zapach, jesteś kochany wiesz? Podasz mi filiżankę?
Podszedłem do niej i przykucnąłem przy fotelu podając Wiedźmie herbatę. Spojrzała mi prosto w oczy przeszywając na wskroś świadomością bezkresu jej ukochania.
-Bo kobieta potrzebuje otulenia męskim spokojem i siłą jego ramion. Szczególnie wtedy, gdy nie wiedząc do końca czego chce, zmienia co chwilę zdanie. Kobieta potrzebuje wiedzieć, że jej potężna emocjonalność nie musi być zamknięta w ciasnym gorsecie oczekiwań innych, ale może być uwolniona w obecności tego, który zakocha ją taką, jaka jest. I ty właśnie mój mądry Magu jesteś taki wiesz? Dlatego nie obawiam się Być przy tobie, bo wiem, że ty Jesteś ze mną. Wiem, że przyniesiesz wodę dla moich ust, przyniesiesz uśmiech wiedząc, co on dla mnie znaczy. Dotkniesz mnie tam gdzie potrzebuję i wtedy, kiedy najbardziej tego pragnę. A gdy zapomnę, z którego świata przybyłam, weźmiesz mnie delikatnie za rękę i tam zaprowadzisz.
Uniosła filiżankę do ust i zamykając oczy wzięła łyk malinowego naparu. Aura pomarańczowej mgły otoczyła nas pojawiając się znikąd, i poczułem lekkość jej kochającej wszystko duszy.
Stavanger KaftanBlady 09.08.2020
Comentarios