Taki byłem dumny z siebie wracając do domu z porannych zakupów. Udało mi się wcześniej wstać i w głowie układałem plan na resztę sobotniego życia. Ucieszony z dobrego początku wypakowywałem zakupy na stół, zerknąłem na nią przez uchylone drzwi sypialni. Nie chciałem jej obudzić, tego nie było w moim planie. Chciałem tylko chwilę na nią popatrzeć.
Leżała zaplątana w niebieską pościel i tylko głowa spod niej wystawała. Zamknięte oczy, wolny równy oddech, policzek wtulony w poduszkę.
- Sny są dziwne.
Usłyszałem jej głos jakby w uszach ale i w głowie. Wciąż miała zamknięte oczy, lecz oddech nieco przyspieszył.
- Patrzysz na mnie?
- Tak i nie mogę przestać
- Tak sobie zamarłeś w bezruchu patrząc?
- Użyłem Isy. Ta runa pomaga mi bym nie zwariował z czułości patrząc na Twój sen.
- Jedna pionowa linia pomaga ci nie zwariować? Jesteś prawdziwym Magiem mój Magu.
Uniosła głowę i spojrzała na mnie uśmiechając się zielenią obu oczu.
- Byłeś na deszczu, pada taki fajny deszcz dziś.
- Skąd wiesz, że on jest fajny?
- Czuję go od ciebie. Zbliż się, chcę posmakować kroplę z twojego policzka.
Nachyliłem się i poczułem jej niemal gorące, zmysłowo miękkie usta na moje twarzy.
- Ej to nie deszcz to twoja łza, uważaj Magu bo roztopi ona twoja Isę i wtedy zwariujesz z czułości przecież.
- Czemu powiedziałaś, że sny są dziwne?
- Bo są. Śniło mi się, że z jakimś dużym psem szlam i on mi uciekł, a tam były jakieś konie..
- W Zoo byłaś?
- To nie było Zoo, to była właśnie dziwność senna. Nie odchodź gdy śpię, bo z tobą mam cudniejsze sny i weselsze poranki. Na przykład dziś, dowiedziałam się, że pionowa linia pomaga nie zwariować.
Przyciągnęła mnie do siebie i znów poczułem zmysłowe całowanie policzka i drugiego..
Isa już nie dała rady. Moc wiedźmowego całowania wykracza poza możliwości Futharku.
(Futhark – Potoczna nazwa alfabetu runicznego)
Stavanger KaftanBlady 18.01.2020

Comentários