top of page

To ten „Trzeci rodzaj łez” to robi. (z esencji transformacji)

Stavanger KaftanBlady 20.02.2021


Parę miesięcy temu napisałem tekst, który zatytułowałem „Łzy trzeciego rodzaju”. Tekst dostępny pod linkiem poniżej



Dziś chcę do niego wrócić, i podarować wam echo tamtych słów.


Są takie momenty w mojej codzienności, gdy potrzebuję wyciszyć się bardziej, nie tylko zwolnić, ale zatrzymać się po prostu.

To jest takie podarowanie sobie czasu na to, by kurz aktywności mógł swobodnie opaść, a ja bym mógł odzyskać jasność widzenia. Myśli powoli wygasają, i czuję, jak wszystkie moje obecności w świecie zewnętrznym wycofują się, powracam do siebie. Zmienia się mój stan skupienia.


Cały ten proces jest dla mnie genialny, cudowny, gdyż obserwując te wszystkie wątki swojej aktywności, uświadamiam sobie to gdzie i w jaki sposób lokuję moją uwagę. Widzę dokładnie, w co zainwestowane są moje życiowe aktywa. (Łał ale mi się mądra retoryka włączyła, niczym kołcz jakiś)


No dobrze, ale ja nie chcę tutaj wymądrzać się czy coś. Ja chcę Wam powiedzieć, że właśnie w chwili takiego wycofania, skupienia, otwiera się dla mnie przestrzeń czystego odczuwania.


To jest ten szept, o którym Wam pisałem. Szept, który w chwili wyciszenia wyłania się z tła i staje się głosem wiodącym. Świadomość obecności czegoś, co jest delikatne i kruche, a jednocześnie wszechpotężne i mocne w działaniu. Szept, dla którego nie ma barier a dystans jest bez znaczenia.


Ten szept niesie tylko jedną informację KOCHAM CIĘ !!


To właśnie ta Boska fala, nieustannie płynąca we wszystkim i ze wszystkiego. Fala przenikająca moje serce szeptem Miłości. Jeżeli tylko chcę ją usłyszeć, to mogę, ona czeka na moją uwagę i na Twoją też. Dlatego tak potężne są moje wschody Słońca, bo czuję w nich Miłość. Dlatego naprawdę nigdy nie jestem sam, bo wszystko szepcze do mnie KOCHAM CIĘ, jestem tu dla Ciebie, i z Twojej przyczyny jestem tu.


BO MIŁOŚĆ TO STAN ŚWIADOMOŚCI !!


Kiedy sobie to uświadamiam, to uwierzcie mi, moim ŁZOM TRZECIEGO RODZAJU nie ma końca, gdyż ŚWIADOMOŚĆ MIŁOŚCI to bomba, która wybucha szeptem.

I wiecie co? Gdy tego doświadczam, to wszystko inne staje się lekkie jak piórko. Życie obmyte łzami świadomości, lekkie od zbędnych ciężarów, czyste i transparentne, bez tajemnic, bez zawiłości, proste.


Czemu tak się dzieje? Bo ja też jestem tym szeptem, i ja też mogę wszeptać słowa KOCHAM CIĘ.


ŚWIADOMOŚĆ MIŁOŚCI, ZAWSZE DAJE WYBÓR.


Tak to dla mnie fundamentalne odkrycie, że Świadomość Miłości, zawsze daje wybór. To ja nadaję miano wszystkiemu, co mnie spotyka. Mogę coś nazwać „dobrym” albo „złym”, ale to zawsze jest mój wybór. Mogę wybrać jak zareaguję na sytuacje, wobec których stawia mnie życie, czy wybiorę opcję walki, zmagania, nieakceptacji, buntu, poczucia niesprawiedliwości…. Czy wybiorę energię szeptu, który nieustannie do mnie mówi KOCHAM CIĘ. Dokonuję zatem wyboru, i w ten sposób świadomie kreuję moją rzeczywistość.


Maluję swój świat kolorami Miłości, a on odwdzięcza mi się wschodem Słońca, które prawdziwie wybucha pięknem w moich zdumionych oczach. Czemu zdumionych? No bo jest to zdumiewające, widzieć że MIŁOŚĆ JEST, że daje mi światło, że daje mi siłę, że daje mi cudowne łzy wzruszenia z byle powodu.


Kocham życie, dzieją się w nim cuda, a Ty i Ja jesteśmy jednym z nich.

Brakuje mi słów Kochani na to, by wyrazić to wszystko. Tęsknię do moich dzieci i wnuków, ale mając wybór, transformuję tę tęsknotę w malutkie kryształki czystej Miłości, i czekam na chwilę, gdy będę mógł poczynić z nich klejnot koronujący ich serca.


Stavanger KaftanBlady 20.02.2021



26 wyświetleń0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie

Kommentare


bottom of page