Tego ranka, wybraliśmy się na wycieczkę „przed siebie” po nadmorskich klifach i wydmach złotych plaż krainy Jaeren. Idąc rozmawialiśmy o zmysłowym i pozazmysłowym postrzeganiu rzeczywistości. Słuchałem jej słów zafascynowany zarówno mądrością w nich zawartą, jak i sposobem ich wypowiadania. Każdą sentencję Wiedźma artykułowała z pewnym namaszczeniem, jakby właśnie ogłaszała „Prawdę o wszechrzeczy”.
-Bo widzisz Magu, świat jest wielowymiarowy i ja jestem wielowymiarowa.
Zatrzymała się pośrodku wysokich wydmowych traw, a słoneczny blask rozświetlał jej rozwiane włosy.
-Na przykład teraz, stoję tutaj i słucham szumu morskich fal, czuję zapach morskiego powietrza, to mi pozwala poczuć gdzie się znajduję, ale nie tylko to. Mogę zamknąć oczy i usłyszeć muzykę, subtelne dźwięki wygrywane przez wiatr na źdźbłach wydmowych traw. Mogę czuć powiew wiatru na policzkach, jego ciepło i zapach światów, przez które wędrował. Mogę widzieć i słyszeć znacznie więcej, jeśli pozwolę sobie na wielowymiarowość zmysłowości.
Wpatrywałem się w jej oblicze, w to jak jej usta poruszają się wypowiadając słowa, to jak jej włosy tańczą z wiatrem, to jak jej policzki rumienią się cudnie, to jak jej oczy radośnie zerkają wokoło wyławiając każde najmniejsze piękno i iskrzą, gdy tylko je wypatrzą.
-Tak Kochana, możesz też spojrzeć na świat oczami mewy, co właśnie nad nami przelatuje. Możesz wniknąć świadomością w zielony chlorofil trawy, poczuć jej siłę ukrytą w trwaniu na nadmorskim posterunku. Możesz swoją przenikliwością zerknąć wprost do mojego serca i zobaczyć jak Ciebie przytulam.
Uśmiechnęła się świetliście.
-Tak Magu... Nasze dusze w objęciach połączone są. Czuję Twoje ciepło, serce i to, jak na mnie patrzysz i jak czujesz do mnie.
-Bardzo czuję do Ciebie i czuję Ciebie w sobie. A wiesz jak czuję? Jak zielony miękki mech czuję Ciebie, jak pachnące lasem powietrze czuję Ciebie, jak chłodną wodę jeziora czuję Ciebie, jak poranna mgłę czuję Ciebie, jak blask i ciepło Słońca czuję Ciebie uMiłowana. Czuję Ciebie w sobie i wokół mnie, czuję Ciebie zawsze wyraźnie zawsze pięknie i coraz bardziej pięknie i piękniej niż pięknie.. Czuję Ciebie w biciu serca, bo jesteś mną a ja Tobą.
-Och… a wiesz jak ja Ciebie czuję? Jak promień Słońca, który dojrzewa moje policzki i ciepłem otula. Który przenika spojrzeniem moją głębię i rozpala każdą komórkę mojego ciała. Który iskrzeniem wydobywa moją Miłość na powierzchnię. Który obejmuje, bym i ja objąć mogła.
Objąłem Wiedźmę ramionami i przytuliłem mocno, a Ona posłała mi szept duszy. Poczułem naszą scaloną percepcję, a było to niczym stereoskopowe widzenie wszechrzeczy. Nasze świadomości wystrzeliły w niebo szybując nad powierzchnią morza. Mogliśmy wejrzeć w jego głębiny i policzyć rybne ławice. Mogliśmy wzbić się wyżej i zobaczyć owal ziemskiego horyzontu. Mogliśmy unieść się jeszcze wyżej aż do granatowej granicy atmosfery. Mogliśmy spadać z wysokości i wbić się z impetem w morską toń by musnąć dno wzbudzając piaskowe poruszenie.
I wszystko, co widzieliśmy było DOBRE i wszystko, co czuliśmy było MIŁOŚCIĄ.
Stavanger KaftanBlady 28.04.2021
Comments