#kaftanblady Stavanger KaftanBlady 30.11.2019 http://Kaftanblady.com Jæren (Jaren) Nærbø (Nerbe) Frøylandsvatnet (Frojlandswatne) W krainie Jæren, śniegi z wolna ustępowały wciąż leniwie wkraczającej wiośnie. Uwolnione z lodu strumienie spływały z okolicznych wzgórz, szumem zwiastując nadejście nowego życia. Pasterze szykowali swoje stada do wyjścia na górskie pastwiska, gospodynie starannie rozdzielały pozostałe po zimie zapasy przeliczając dni przednówka, a z kuźni kowala Stiana w Fottland już od świtu słychać było metaliczny dźwięk uderzeń kowalskiego młota. Młoda Miriam córka Geira z Nærbø, zakończyła właśnie wyszywanie ostatnich haftów na sukni przy której pracowała całą zimę. Materiał na suknię, kolorowe nici do haftowania, oraz niewielki kuferek z krawieckimi narzędziami, dostała jesienią od swojej babki Jorun. Wtedy też, oprócz wskazówek jak wykonać sukienkowe hafty, Jorun oddała Miriam część kobiecego daru, pokoleniowy depozyt żeńskich mądrości. Miriam przyjęła wszystko z wdzięcznością, i zachowała w serdeczności. Nigdy już nie zapomni tamtej chwili, która stała się dla niej nowym światłem. Właśnie w świetle babcinej mądrości, wspomagając się poświatą Księżyca, Miriam pracowała przy swojej sukni cierpliwie wykonując szew za szwem, haft za haftem, by zdążyć do wiosennej pełni Księżyca. Ten wieczór był wyjątkowy. Dla Miriam, tuż przed Księżycową pełnią przyszło miesięczne krwawienie, co znaczyło iż nadszedł czas. Granatowe nocne niebo, rozświetlone było srebrnym blaskiem księżycowej pełni, gdy Miriam w towarzystwie wszystkich kobiet z rodu, udały się nad jezioro Frøylandsvatnet (Woda krainy Freji). Będąc już na miejscu, młodsze z nich zajęły się przygotowaniem ogniska na łące obok linii wody. Kiedy dziewczęta uporały się ze swoją pracą i wszystko było gotowe, babka Jorun wykrzesała iskrę zapalając płomień pochodni po czym przekazała ją matce Miriam by ta wznieciła ogień. Kobiety stojąc w kręgu wokół ognia, zaśpiewały pieśń ku czci bogini Freji, raz po raz sypiąc do ogniska garść suszonych ziół, wzniecając w ten sposób snop iskier który strzelał w niebo rozświetlając całą łąkę. Gdy pieśń dobiegła końca i wybrzmiało echo kobiecego śpiewu, a powietrze wypełniał ziołowy aromat, Jorun przywołała Miriam do siebie. Stały chwilę w zupełnym milczeniu wpatrując się sobie w oczy, po czym Jorun zdjęła z Miriam szarą sukienkę obnażając dziewczynę, a Miriam uczyniła to samo z Jorun. Nagie już kobiety objęły się mocno trwając dłuższą chwilę w przytuleniu, po czy Jorun chwyciła dziewczynę za rękę i obie weszły do wody. Stały w niej po kolana, a ich nagie ciała z jednej strony oświetlone czerwoną poświatą ogniska, z drugiej zaś srebrnym blaskiem pełni. Jorun uniosła dłoń i dotknęła krwawiącego łona Miriam, jej palce zabarwiły się czerwienią którą Jorun nakreśliła na piersi Miriam runę Fenu szepcząc przy tym słowa, usłyszane dziesiątki lat temu od swojej babki. Z jasnych oczy Miriam, popłynęły strużki łez skapując na jej piersi niczym krople lunarnego blasku. Jorun zamoczyła dłoń w wodzie jeziora zmywając z niej krew, poczym czystą wodą nakreśliła tym razem na czole Miriam runę Kenaz, znowu wyszeptując dawne słowa. Zgromadzone na brzegu kobiety jednocześnie sypnęły w ognisko ziołowy susz, wywołując eksplozję światła. Wśród strzelających w niebo iskier i radosnej pieśni wydobywającej się z kobiecych serc, Miriam i Jorun wyszły z wody. Matka Miriam podeszła do córki i założyła na nią jej nową jasnobrązową suknię, na której błyszczały kolorowo haftowane bindruny i wzory. Także Jorun, przywdziała swoją suknię nad którą pracowała będąc w wieku Miriam. Łąkę nad jeziorem wypełnił radosny zgiełk, kobiety w tanecznym kręgu biegały wokół ognia. W pewnej chwili Jorun zatrzymała się i uniosła obie ręce do gury. Na ten znak wszystkie kobiety stanęły i zamilkły, i po czym Jorun otworzyła usta w przemowie - Miriam córko i wy wszystkie kobiety które były, są i będą. Posłuchajcie tego co dziś chcę powiedzieć. Wszystkie jesteście jak nasza Matka Ziemia. Wasze ciała wypełnia potężny dar dawania życia. Jesteście bramą dla dusz, które poprzez wasze łona zstępują do tego świata by doświadczać Miłości. Jesteście nosicielkami mądrości która właśnie wam dana została, i którą wy możecie dzielić się z resztą stworzenia. Potęga darów złożonych w kobiecej naturze, przewyższa wszystko inne co do tego świata należy, dlatego pamiętajcie kim jesteście i skąd pochodzicie. Niech mądre świadectwo krwi waszego łona, przypomina światu o źródłach życia. Niech świadectwo waszych piersi, przypomina światu o Matce Ziemi żywicielce wszystkich ludzi. Bądźcie świetlistymi strażniczkami ognia, źródłem mądrości i miłości dla tych z którymi przyszło wam żyć. Stavanger KaftanBlady 30.11.2019 http://Kaftanblady.com
Comments