W kolejnej przerwie między felietonami historycznymi, chcę przedstawić wam trochę ciekawych informacji, o bodaj najbardziej znanej i popularnej atrakcji turystycznej w Norwegii. Pisałem już wcześniej o Preikestolen, w kaftanowym stylu. Kto ma ochotę poczytać to zapraszam tutaj: https://slavkoturku.wixsite.com/kaftanblady/kaftanblady/stavanger-kaftanblady-nyheter-28-04-2018
Dzisiaj Preikestolen w krótkim rysie historycznym.
Możliwe że wcześniej zetknęliście się z informacją, iż pierwszy turysta odwiedził Preikestolen w 1900 roku. Otóż prawda jest nieco inna. Formacja skalna, którą obecne znamy pod nazwą „Preikestolen”, była znana zanim jeszcze stała się jedną z głównych atrakcji turystycznych Norwegii. Znaczenie wcześniej, półka skalna Preikestolen oglądana z poziomu wody Lysefjord, była punktem orientacyjnym dla rybaków pływających po wodach fiordu. Bardzo charakterystyczny kształt Preikestolen, widzianej z poziomu wody, przypomina drewniany klin blokujący ostrze stolarskiego struga, czy inaczej hebla stolarskiego. Dlatego właśnie, pierwotna nazwa Preikestolen, brzmiała „Høvlatonnå” (drewniany klin hebla).
Høvlatonnå – tak właśnie rybacy nazywali pierwotnie Preikestolen. Kiedy w 1896 roku, P. Randullf bankier z Stavanger, zapalony górski wędrowiec, wybrał się na wycieczkę łodzią po wodach Lysefjord, dostrzegł Høvlatonnå i stwierdził „Na tę skałę będę wchodził”. Kiedy Randulf rozpoczynał swoją wędrówkę do Høvlatonnå, rybacy i miejscowi rolnicy kręcili z niedowierzaniem głowami, jak można tak nieproduktywnie spędzać czas!! I tak właśnie, bankier P. Randullf, odkrył Høvlatonnå czyli Preikestolen, otwierając cudowną kartę w turystycznej historii Norwegii. Trasa którą przeszedł bankier Randulf, to właśnie klasyczna droga do Preikestolen. Zaczyna się ona w miejscu, gdzie dzisiaj stoi „Preikestolhytta”, schronisko wybudowane w 1949 roku przez STF „Stavanger Turistforenings” czyli „Stowarzyszenie Turystyczne Stavanger”. Stowarzyszenie STF, zostało założone w 1887 roku (może pan bankier P. Randullf, maczał w tym palce?), i jako główny cel swojej działalności, przyjęło rozwój i propagowanie turystyki w Stavanger i okolicach. Na początku, STF skupiło się na organizowaniu szlaków turystycznych wokół Stavanger, i dalej na górskich obszarach Ryfylke. Obecnie STF, jest największą organizacją outdorową, i posiada rozbudowaną bazę schronisk, oraz szlaków turystycznych.
Zanim jednak w 1949 roku wybudowano „Preikestolhytta”, wcześniej w tym miejscu znajdowało się gospodarstwo Refsvatnet (nazwa gospodarstwa pochodzi od nazwy jeziora nad którym się znajduje). Stare gospodarstwo, oferowało gościom 3 niewielkie sale. Aby dostać się do schroniska Refsvatne, trzeba było przejść 6 kilometrowy szlak zaczynający się przy głównej drodze. W 1920 roku, Preikestolen odwiedziło już 100 turystów.
W 1949 roku, kiedy budowano nowe schronisko „Preikestolhytta”, i później w pierwszych latach jego działania, do transportu towarów i ludzi, używano specjalnej kolejki, która kursowała wprost z poziomu wody Lysefjord do brzegu jeziora Refsvantne, i potem dalej transport odbywał się motorówką do schroniska. Na jednym z załączonych zdjęć, widać drewnianą rampę, łączącą jezioro i schronisko „Preikestolhytta”. Później wybudowano drogę, która połączyła schronisko z główną drogą, i umożliwiła regularne kursowanie autobusu, dowożącego turystów. W 2008 roku, Preikestolen odwiedza już ćwierć miliona turystów, co sprawia że rozpisano przetarg na rozbudowę schroniska, którą ukończono w roku 2009 do postaci którą znamy dzisiaj.
Ja pierwszy raz odwiedziłem Preikestolen w 2009 roku, i od tego czasu byłem tam już kilkanaście razy. Od pierwszej mojej wizyty, szlak do Preikestolen znacznie się zmienił. Powstało wiele ułatwień, w postaci wygodnie ułożonych skalnych schodów, oraz piękne drewniane balkony już niemal na końcu szlaku. Miejmy nadzieję, że piękno tego miejsca, nie zostanie wkrótce w żaden sposób zakłócone.
Zamieszczam kilka zdjęć, które dzięki uprzejmości norweskich przyjaciół, pozwolono mi udostępnić. Przedstawiają one „Preikestolhytta” jak wyglądało pierwotnie. Oraz jedno zdjęcie z uroczystego otwarcia schroniska.
Tymczasem, ja zabieram się za przygotowanie arcyciekawego tematu, traktującego o Visnes, Kopalni miedzi na Karmøy. Potem kolejny felieton z cyklu „Miejsca w których zawsze coś było”.
Stavanger KaftanBlady 06.11.2018
Comments