top of page
Zdjęcie autoraKaftanBlady

Fioletowo niebieskie Wiedźmy snów czarowanie

Zaktualizowano: 4 lut 2023


Zbudziłem się szarpnięty senną emocją. Znów byłem w tym dziwnym miejscu, całkiem pustym pokoju z pajęczynami w narożnikach pod sufitem i zakurzonymi oknami, przez które sączyło się światło wschodzącego słońca.

Ciekawy to sen, z gatunku takich co to zawierają życiowe proroctwo, albo wskazówkę dla duszy. Tylko ja wciąż nie mogę odczytać przesłania z niego płynącego.

Wiedźma siedziała tuż obok mnie, spokojnie wpatrując się w moją twarz. Na widok jej zielonych oczu, emanujących ciepłym dobrem, ogarnął mnie ogromny spokój.

Uniosła rękę i delikatnie dotknęła moich ust, przesuwając dłoń w kierunku lewego policzka, przywołując moją świadomość.

-Masz ładne usta i tak dobre oczy.

-Jestem twoim odbiciem Wiedźmo cudna.

-Owszem jesteś, tak jak ja jestem twoim mój Magu senny.

-Już nie jestem senny, teraz jestem zachwycony.

-Ja ciebie tak zachwyciłam?

-Twój dotyk, twoje oczy, twój miękki szept, słodki zapach twojej skóry. Twoja aura, co mieni się odcieniami fioletu, błękitu, zieleni, pomarańczy. Wszystko co twoje, cudem jest w moich oczach.

Jej twarz pojaśniała, jeszcze bardziej kontrastując z jej niebiesko fioletową aurą.

-Widziałam twój sen.

-A ja czułem w nim twój zapach.

-Tak, bo posłałam go tobie, byś poczuł się bezpiecznie. Ten pokój, w którym byłeś, to pokój „niepokojów”. Pająki są w nim strażnikami, a słoneczne światło wpadające przez okno, to mądrość, którą masz do dyspozycji by się w niepokoju odnaleźć.

-Ten pokój jest pusty.

-Spójrz na to inaczej. Pomyśl, że ten pokój wypełnia pustka.

Dostrzegłem iskierkę w jej zielonookim spojrzeniu.

-Pustka, jest gotowa na przyjęcie twojej woli, a wolę możesz wyrazić w słowach, które przesycą pustkę wibracją. Tak działa kreacja. Przypomnij sobie słowa z Ewangelii Jana:

„Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga, i Bogiem było Słowo..”

-Tak pamiętam:

„Wszystko przez Nie się stało. W Nim było życie, a życie było światłością ludzi, a światłość w ciemności świeci i ciemność jej nie ogarnęła.”

-No właśnie. Widzisz? Teraz to poczułeś.

-Jesteś genialna po prostu.

-Jestem tak jak ty, istotą zasiadającą przy tym samy stole życia. Podano nam na stół te same smakołyki, Miłość, Mądrość, Światło, Siłę i Odwagę.

-Jednak to ty podałaś mi klucz zrozumienia.

-Żebyś wiedział, po co mnie masz Magu senny.

Uśmiechnęła się, pochyliła i pocałowała tak namiętnie, rozsypując pomarańczowe iskry wokoło.

-Musiałam. Twoje usta mnie zmusiły.

Myśli zakotłowały mi się w głowie, a jej oczy zmrużone radosnym uśmiechem, zapowiadały dalszy ciąg krzesania iskier.

Stavanger KaftanBlady 29.05.2020




23 wyświetlenia0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie

Comments


bottom of page