Stavanger KaftanBlady nyheter 02.09.2018
Było już dosyć późno, kiedy pod dom zajechał samochód Zakładu Pogrzebowego Tanatos. Wysiadło z niego, dwóch jegomości odzianych w czarne garnitury. Z bagażnika wyjęli sporej wielkości torby, i udali się w kierunku drzwi frontowych. Po chwili, weszli do budynku, a drzwi, prawie bezgłośnie zatrzasnęły się za nimi. Natalia przyglądała się pośmiertnej sukni, i butom, przyniesionym przez panów z zakładu. Wszystko wydawało się takie nierealne. Jeszcze dwa dni temu, siedziała przy łóżku starszej pani, czytając jej na głos, ulubione fragmenty z opowieści Edgara Allana Poe. Starsza pani uwielbiała mroczne opowiadania, za to Natalia, nie znosiła ich. Cierpiała za każdym razem, kiedy sięgała po opasły tom opowiadań, i wyszukiwała wskazany przez starszą panią ,tekst do przeczytania. Teraz siedziała z katalogiem trumien w ręku, i dokonywała wyboru między klasyczną sosnową trumną, a bardziej wykwintną, zrobioną z orzechowego drewna i wyściełaną aksamitem.
-wybiorę tę najtańszą. Bez żadnych dodatków. Sukienka, niech będzie ta, ale buty mi się nie podobają. Macie jakieś tańsze?
-oczywiście proszę pani, możemy założyć denatce, takie zwyczajne buty trumienne.
-świetnie, niech będą takie zwyczajne.
-czy zechce pani zamówić jakieś wieńce?
-nie, dziękuję. Może tylko małą wiązankę, z dedykacją „pogrążona w smutku Natalia”
-oczywiście. Mamy już wszystkie informacje. Jutro o godzinie 11:00 na cmentarzu centralnym, odbędzie się ceremonia pogrzebowa.
-Doskonale panowie, dziękuję i proszę wysłać rachunek pocztą.
*
Natalia długo czekała na zgon starszej pani. Wiedziała że gdy już to nastąpi, w końcu będzie mogła odetchnąć z ulgą i poczuć się prawdziwą panią na włościach. Ogromny dom, usytuowany pośród pięknego ogrodu, z fantastyczną oranżerią i krytym basem od południowej strony domu. Teraz to wszystko było jej, no i oczywiście Karola, który miał przyjechać już jutro. Cała ta posiadłość należała się jej, za wszystkie uciążliwości opieki na tą starą, zrzędliwą kobietą. Zapłaciła za to, długimi godzinami spędzonymi na czytaniu mrocznych opowieści, wynajdywaniu co raz to nowych smaków herbat, i masowaniu jej skostniałych stóp. Teraz przyszedł czas na życie pełną piersią. Karol przyjechał tak jak zapowiedział, punktualnie o 20:15 wysiadł z pociągu, poszedł na postój taksówek i już po 20 minutach, tulił Natalię w ramionach.
-och kochany jak ja na to czekałam…
-już jestem, teraz już będziemy razem.
Chwilę później, oboje stali pod prysznicem, a strumień gorącej wody spływał po ich nagich ciałach. Splątani w miłosny węzeł, obsypywali się wzajemnie delikatnymi pieszczotami, zatopieni w obłokach pary. Nagle woda oblewająca ich nagość, do tej poty gorąca, stała się lodowato zimna, brutalnie przerywając ich zmysłową wędrówkę. Oboje wyskoczyli spod prysznica jak porażeni.
-o matko co się stało?
-chyba zabrakło ciepłej wody…
Próbowali wyregulować strumień, ale wyglądało na to że nie ma już ciepłej wody. Zakręcili kurki, założyli szlafroki i ruszyli w kierunku sypialni. Już podchodzili do otwartych sypialnianych drzwi, kiedy te, z trzaskiem zamknęły się tuż przed ich nosami.
-co tu się dzieje do cholery?!!
-oj przestań to pewnie przeciąg… chodź do mnie, już nie chcę czekać…
Weszli do sypialni i opadli na ogromne łoże wyściełane śnieżnobiałą pościelą. Karol zdjął z Natalii szlafrok, i począł obsypywać ją pocałunkami. Błądził dłońmi po jej ciele, szukając kobiecej wrażliwości. Natalia nie pozostawała dłużna, delikatnie muskała palcami jego pośladki, wzbudzając w nim fale pożądania. Czuła że za chwilę złączą się w zmysłowym tańcu, przenikając się wzajemnie aż do głębi duszy.. Nagle okno w sypialni otworzyło się z hukiem, i runął na nich podmuch lodowatego powietrza. Znowu zerwali się na równe nogi, zaskoczeni i przerażeni dziwnymi zjawiskami, jakimi raczy ich ten dom.
-Natalia co tu się dzieje? czy to ta babcia nas tu straszy?
-nie wiem kochany, nie mam pojęcia…
-wiesz co, ja chyba już nie mam ochoty na amory.
Karol sięgnął po swój szlafrok leżący na podłodze, i wtedy oboje dostrzegli mroczny cień stojący w otwartych drzwiach sypialni. Natalia zbladła, a jej ciało pokryła gęsia skórka…. W tym momencie drzwi sypialni zatrzasnęły się, i oboje wiedzieli, że nie będzie im dane żyć szczęśliwie w tym nawiedzonym domu.
Stavanger KaftanBlady nyheter 02.09.2018
Comments