Stavanger KaftanBlady 06.07.2019
Macie dzieci? Może wasze dziecko, zadało kiedyś takie pytanie: Czemu są chmury? Gdzie zniknęła kałuża co była na chodniku? Co jedzą biedronki? Poco są komary? Skąd się biorą dzieci?
Zapewne poradzicie sobie ze sformułowaniem właściwej odpowiedzi, zrozumiałej dla dziecka zadającego takie pytania. Taka ogólna świadomość świata w którym żyjemy, dostępna jest dla każdego z nas bez względu na płeć czy współczynnik IQ. Ot po prostu żyjesz, uczysz się najpierw od rodziców (Ty też zadawałeś takie pytania), potem w szkołach, obserwujesz, wyciągasz wnioski, zapamiętujesz. Wiedza ta, przydaje się nie tylko do tego by prawidłowo odpowiedzieć na pytanie Twojego dziecka, jest ona niezbędna i bardzo użyteczna w życiu codziennym. Im więcej takiej „wiedzy”, tym łatwiej nam odnaleźć się w rzeczywistości w której przyszło nam żyć.
Ja też zadawałem takie pytania??
Owszem. I kiedy już przyswoimy sobie tę wiedzę o podstawowych prawach rządzących „naszym” światem, zaczynamy nieco głębszą eksplorację rzeczywistości. Zaczynasz odczuwać swoją odrębność, świadomość tego, że możesz być kompletnie niezależny (powiedziałeś już rodzicom swoje pierwsze NIE). Nowa wiedza zaczyna płynąć z książek po które sięgamy, z relacji z innymi ludźmi, przyjaciółmi, kolegami. Słuchamy lub czytamy wiadomości, różnych opinii czy interpretacji z którymi możemy się zgadzać bądź nie. Generalnie rzecz ujmując, proces formowania naszej „mądrości życiowej” nabiera rozpędu, i wykracza już diametralnie poza infantylne pytania dziecka. W wyniku tego procesu, zaczynasz mieć własne zdanie, mało tego, zaczynasz weryfikować i korygować tę wiedzę którą otrzymałeś od rodziców.
Powiedziałem rodzicom NIE.
Owszem tak było. I uwierz mi, to była poważna lekcja którą Twoi rodzice dostali od Ciebie. Nie łudź się, Ty też ją dostaniesz, albowiem jest to część tej właśnie „mądrości życiowej” którą przyszło nam przyswajać przez całe życie. Zatem masz już swój plan na życie, jesteś sobą, odrębną osobowością która posiada własne zdanie, oraz pewien zasób doświadczenia pozwalającego na ostateczne odcięcie pępowiny. Ale czy na pewno?
Sprawdźmy to!! czujesz duszę? Czy śpisz może..
Staje się tak, że spotykasz na swojej drodze boginię. Dziewczynę wyjątkową, inną niż wszystkie. Ma ciepłe wiecznie uśmiechnięte oczy, cudnie rumiane policzki, aksamitny głos, miękkie ruchy pełne gracji, i pachnie jak niebiańskie ogrody, a jej biodra… Dzieje się z Tobą coś przedziwnego. Jesteś gotowy poświęcić wszystko, by spędzić z nią chociaż chwilkę małą. Używasz całej swojej zgromadzonej wiedzy próbując to zrozumieć, opisać, ogarnąć, okiełznać, i NIE WYSTARCZA. Czemu nie wystarcza? Bo oto właśnie Ty dostajesz kolejną lekcję życia, możliwe że jedną z najważniejszych jaką przyjdzie Tobie przyswoić. Pierwsza poważna próba dojrzałości Twojej natury. Ten właśnie moment bardzo mocno weryfikuje Twoją gotowość do odrębności. Zobaczysz na ile jesteś wciąż uzależniony od gniazda.
Także ten właśnie moment, zmusza Ciebie do dostrzeżenia czegoś nowego w Twoim wnętrzu. Od teraz zaczniesz używać zupełnie innej wiedzy, takiej którą masz w sobie od zawsze, z którą pojawiłeś się na tym świecie. Możliwe że już wcześniej uświadamiałeś sobie to, że jesteś kimś więcej niż ten którego oglądasz w lustrze. Jakoś intuicyjnie czułeś, że to co widzisz i czego się nauczyłeś do tej pory, to ułamek zaledwie, marny okruch bezgraniczności. Taką próbką a zarazem potwierdzeniem słuszności Twoich przeczuć, jest właśnie ta bogini którą zobaczyłeś. (ale to nadal tylko próbka)
No i właśnie ta dziewczyna sprawiła że, w jej oczach zobaczyłeś kosmos. Czujesz? Kosmos w jej oczach, pełnia, wszystko, tam niczego nie brakuje. Patrząc w jej oczy, nie pragniesz niczego więcej, jesteś pełny, spełniony, szczęśliwy, nasycony. Jak to możliwe? No właśnie zaczynasz nowe życie.
Być może ona sprawia, że pragniesz pisać wiersze których sensu nigdy nie rozumiałeś? Może jej głos wybrzmiewa w Tobie jak muzyka, którą teraz pragniesz jakoś napisać, zagrać, wyśpiewać? Może jej dotyk, jej zapach, jej ciepło, powoduje że przenosisz się do wielokrotności samego siebie, odczuwasz pieszczotę po tysiąckroć, niczym miliony dotyków jednocześnie? Może to wszystko sprawiło, że stałeś się poetą, muzykiem, fizykiem, kosmitą, architektem, budowniczym i OJCEM dla nowego życia?
Teraz jest moment, gdy zostanie wypróbowana Twoja męskość.
Czując to wszystko, tę potęgę w sobie, tę zdolność do twórczego, kreatywnego bycia facetem, zaczynasz nowy etap swojej obecności na ziemi. Masz wybór, to jest gnienialność sama w sobie, mieć wybór!!
Masz wybór!!
Albowiem jest prosta droga, łatwizna, oparta na klasycznym powielaniu, na kroczeniu utartymi ścieżkami, które wcale nie należą do Ciebie. Te „łatwe ścieżki” są dobre dla każdego i dla nikogo. Możesz to zrobić, żyć z zasiłków wszelakich i szukać łatwizny „bo się należy”. Możesz obarczać winą wszystkich wokoło, za swoje nijakie życie, poczynając od polityków wszelkiej maści, na beznadziejnej pogodzie skończywszy. Możesz po prostu oddać stery swojego życia w ręce innych. Będziesz wtedy skazany na wieczne wypytywanie się o to co robić? Jak żyć? Gdzie się udać? Jak sobie poradzić? Brzmi znajomo? Zasiłki uzależniają Ciebie od czyjejś łaski czy niełaski. Kredyty są jak kotwica zamrażająca twoją wolność. Czy naprawdę to jest to czego chcesz? Oddać swoją wolność za poczucie materialnego spokoju?
Mężczyzno!!
Ale masz też inny wybór.
Jak napisałem wcześniej, ta dziewczyna i jej kosmiczne oczy, to tylko fragment zaledwie, tego co jeszcze czeka na Ciebie. Albowiem Miłość jest obecna we wszystkim. Tego można bardzo łatwo doświadczyć porzucając gniazdo. Decydując się na życie „po swojemu”. Jesteś facet, sam zdecyduj jak chcesz żyć.
Hymn pochwalny emigracji.
Wspaniałą próbą męstwa, jest życie na emigracji. Znajdujesz się poza gniazdem w całej pełni znaczenia tego słowa. Obcy kraj, obca kultura, obca rzeczywistość, a w środku tego wszystkiego Ty sam. Mężczyzna na swoim, który zdecydował że zrywa wszelkie kotwice systemowe i zależności od cudzej woli. I wiesz co, powiem Tobie coś w tajemnicy: To jest Twoje środowisko naturalne!!! Jesteśmy emigrantami od urodzenia. Przybywasz do świata fizycznego, w którym funkcjonują jakieś prawa i teorie, i od dziecka uczyłeś się tego wszystkiego żeby jakoś przetrwać. Emigracja to część naszej natury, ale tylko niewielka jaj część. Cóż zatem jest jej kręgosłupem? MIŁOŚĆ, to co widziałeś w oczach tej dziewczyny, bezmiar, Kosmos. To jest Twój „genotyp”. Jesteś tutaj żeby tego doświadczyć, żeby to przeżyć, żeby to zabrać ze sobą. Doświadczenie miłości!! Dlatego warto wybrać inną ścieżkę, tę niekoniecznie łatwą, tę na której będziesz podejmował wiele męskich decyzji, na której będziesz prawdziwie męski, w pełni męski.
Bo także w Twoich oczach jest kosmos, którego ktoś pragnie doświadczyć. Także w Twoich oczach jest Miłość która pragnie istnieć w wolności tego świata. Czujesz? Miłość niezakotwiczona, niezależna od prawa fizycznego i religijnego. Miłość nie zamknięta w ciele!! Ale obecna we wszystkim. Jeżeli to czujesz, to jesteś gotowy.
Twoje zmysły zaczną reagować po nowemu. Będziesz czuł kolory, widział zapachy… Poczujesz, przenikniesz świat i jeszcze dalej, i jeszcze głębiej, inne światy inne galaktyki inne kosmosy.
I co najważniejsze, pokażesz to swoim dzieciom, a one poczują że zrodzone zostały z boskości.
Są jeszcze inne niebywałe konsekwencje „nowości życia”. Staniesz się kreatorem rzeczywistości, brzmi ciekawie?
Stavanger KaftanBlady 06.07.2019
Comments