Stavanger KaftanBlady 20.02.2021
Stein był jednym z wielu mężczyzn pracujących w Stavangerskiej fabryce konserw rybnych. Droga, jaką musiał przejść by dostać się do fabryki w dzielnicy portowej miasta Stavanger, nie była daleka. Mężczyzna każdego dnia nie licząc niedzieli, wychodził z domu o godzinie 5:20, by udać się do pracy na 6:00, zachodząc po drodze do kiosku by kupić gazetę.
To był poniedziałek 24 sierpnia 1863 roku. Stein jak zwykle w drodze do fabryki odwiedził kiosk by kupić swoją gazetę "Stavangeren", nie wiedział jednak, że tym razem wraz z nową gazetą dostanie coś jeszcze.
Za kioskową ladą stał Fredrik, układający niedawno przywiezione czasopisma. Stary zniszczony trudami życia były marynarz Fredrik, był postacią znaną w Stavangerskiej społeczności. Życzliwością i uśmiechem zjednywał sobie przychylność ludzi, i zawsze w zanadrzu miał kilka pikantnych żartów, którymi rozweselał ludziom poranki. Zawsze ze Steinem ucinali sobie dłuższą pogawędkę, szczególnie w poniedziałki, wymieniali się wrażeniami z niedzieli, i tym, jakie mają nadzieje na tydzień, który właśnie się rozpoczyna.
Jak zawsze po wesołej rozmowie, Stein zapłacił za swoją gazetę, ale tego dnia nie usłyszał pikantnego dowcipu Fredrika. Zamiast opowiedzieć dowcip, mężczyzna sięgnął do kieszeni kamizelki i wydobył z niej kopertę, którą z uśmiechem podał Steinowi. Była w niej dość pokaźna gotówka, i akt przekazania własności małej farmy leżącej na ówczesnych obrzeżach miasta. Z aktu wynikało, że Fredrik przekazuje Steinowi na własność grunt i znajdującą się na niej farmę.
Miesiąc po tym wydarzeniu stary Fredrik zmarł, a Stein… Przebudował farmę Fredrika i uczynił z niej dom dla sierot, które mogły tam mieszkać, uczyć się i pracować zdobywając doświadczenie pracy na farmie.
**
Po latach, Stein opowiadając tę historię, wyznał -
„Stary Fredrik sprzedał mi wtedy gazetę, w której przeczytałem obszerny artykuł o problemie bezdomnych dzieci w naszym dystrykcie. Ten stary kochany drań wiedział, że zostało mu niewiele życia, i dając mi tę kopertę spojrzał mi w oczy. Ja nigdy nie zapomnę tego spojrzenia, bo było w nim wszystko. On w jakiś sposób widział przyszłość, ten skurczybyk Fredi naprawdę widział przyszłość, ja to wiem, bo widziałem to wtedy w jego oczach. I to, co w tych kochanych oczach wtedy zobaczyłem to też uczyniłem.”
Stavanger KaftanBlady 21.02.2021

Comments