Możesz wyjść z przedsionka przyziemnych myśli i przenieść czucie w obszary, gdzie staniesz się kreatorem. Zaczniesz tworzyć, wytyczać ścieżki i kruszyć schematy.
To co mnie budzi ze snu, to odczuwanie. Najpierw czuję a potem moje czucie uruchamia myślenie i mózg podejmuje zadanie "określenia rzeczywistości". Aby tego dokonać, włącza zmysły i analizuje ich sygnały. Zmysł równowagi ciągle nadaje sygnał o pozycji w jakiej znajduje się moje ciało. Receptory w skórze mówią mi czy jest ciepło, na którym boku leżę. Słuch opowiada wrażenia z za okna. Oczy sprawdzają czy już jest jasno...
Te informacje od zmysłów zgromadzone i częściowo zinterpretowane przez umysł, pomagają podjąć decyzję, czy już pora wstawać czy jeszcze możesz pospać. Chwilę myślisz o tym co ci się śniło i szybka decyzja by sprawdzić która jest godzina... potem podstawowe czynności bytowe, jak siku, mycie, ubieranie, jedzenie...
Cały ten proces określania się w czasie i przestrzeni, oraz "samoobsługi" porannej, odbywa się w dość prymitywnych przestrzeniach naszego umysłu, ot zwyczajne zabiegi mające na celu powrót do schematów, które stworzyliśmy sobie budując obraz samego siebie.
Czujesz? Powrót do schematów?
A jakie to schematy? są dwa dominujące, przyjemne i przymusowe.
Jesteś czystym człowiekiem, zatem myjesz się rano, szczotkujesz zęby, używasz pachnideł które lubisz, ubierasz się w wybrane dla siebie ciuchy. Jesteś rozsądny, zatem robisz poranne ćwiczenia, zjadasz zdrowe śniadanie... dbasz o siebie i swój wizerunek, utrzymując status quo, wchodząc w ustalone tryby, podejmując mniej więcej te same czynności i decyzje. W większości działasz jak automat, a Twój umysł wysyła Tobie pochwały za takie działania: "ależ jesteś rozsądny i mądry, masz zasady, masz swój styl, zdrowo żyjesz, dbasz o siebie. Zobacz jest zimno i co? włożyłeś ciepłą kurtkę, a wczoraj przewidziałeś, że może być zimno i wyprałeś ją. No jesteś super. Teraz idziesz do pracy, solidny jesteś nie spóźnisz się, nie tak jak inni, co mają w dupie punktualność, albo ubierają się jak jakieś fleje.... nie, ty jesteś solidny i można na ciebie liczyć. Jestem dumny z ciebie"
Cały ten proces, wraz z dialogiem własnym, odbywa się w płytkich, schematycznych obszarach twojego umysły. Można powiedzieć, że te wszystkie starania, przewidywania, kręcą się wyłącznie w przyziemiu twojego życia. To jak bagienna pułapka ograniczająca twoje ruchy.
W tym wszystkim nie miałeś nawet czasu posmakować powietrza, odkryć nowy kolor poranka, zerknąć w niebo tam widać gwiazdę polarną.
Nie masz czasu na głupoty, bo trzeba sprawdzić wiadomości. Co tam słychać w rządzie, jakie gówno znów wymyślili, co na ukraińskim froncie, gdzie są fajne promocje... no przecież idą święta, trzeba pomyśleć o zakupach. No i patrz, znowu ten kretyn wprowadza nowy podatek, a zus te złodzieje nas zniszczą. A tutaj ale jaja co ona na siebie ubrała.. cycki ma zrobione a wary jak glonojad. Co za cyrk...
No dobra, dość tych wiadomości. Czas na pracę. Cholera wszystko drożeje, jak sobie z tym radzić, co zrobić... trzeba jakoś zarabiać na to zjebane życie, nikt mi przecież nie da, nikt za mnie nie zrobi kurwa co za życie... Kaczor chory z nienawiści zniszczy ten kraj, Pinokio już tak łże, że aż uszy bolą. Wszyscy kradną, wszędzie same debile... Oczy mi pękają jak na to patrzę. No ale byle do piątku.. o tak, piątek, piątunio, piątolongo.. wtedy pożyję.
Czujesz?? Wykorzystujesz nikły procent swojego człowieczeństwa. Ciągle w schematach "ogarniania życia".
A może ty wciąż śnisz? nie obudziłeś się i trwasz w koszmarze, gdzie wszystko jest takie trudne, takie paskudnie niewygodne.
Co śnisz? Lewandowski nie strzelił karnego a paliwo kosztuje krocie?
Owszem tak jest, ale są też otwarte przestrzenie z których jeszcze nie skorzystałeś. Zamiast brać bierny udział w ukraińskiej wojnie, która w dodatku nie jest twoją wojną, spróbuj wyjść z tego bagiennego schematu i posmakuj powietrza. Wojny są zawsze, politycy wiecznie politykują i oszukują, ksiądz nieustannie wyzywa wszystkich od grzeszników i woła o pieniądze, w dodatku mówi, że masz być dobry bo nie pójdziesz do raju. Dobry? To znaczy jaki? Kto decyduje jaki to jest "dobry" a jaki "zły" człowiek??
Ale to Ty masz wybór, MASZ WYBÓR!!
Możesz wyjść z przedsionka przyziemnych myśli i przenieść czucie w obszary, gdzie staniesz się kreatorem. Zaczniesz tworzyć, wytyczać ścieżki i kruszyć schematy.
I jak miliardy człowieczych istnien przed Tobą, odkryjesz tysiące nowych miejsc, które są a do których jeszcze nie trafiłeś, chociaż są tuż obok. To Ty zrzucisz ciasny garnitur starego status quo wraz z tym kretynskim krawatem. Co to w ogóle jest ten krawat? Mundur co ma dodać powagi? buahahaha Pinokio też ma taki i co?
I teraz najważniejsze
Odkryjesz, że jesteś wszystkim a wszystko jest Tobą. Że niebo nad głową i ziemia pod stopami jest także dla Ciebie. Odkryjesz, że jabłka z "dzikiej" jabłoni są mądre, że las jest pełen twoich braci, że z góry widać więcej....
Zatem do dzieła, niech życie się żyje, cudowne, takiej jak wtedy gdy byłeś dzieckiem i wszystko było odkryciem, wyzwaniem, ciekawością, radością...
Zakochaj się w swojej cudowności.
Odwagi ODWAGI !!!
Sławek Podsiadłowski

Comments