KaftanBlady

6 cze 20201 min

Ze źródła

Wiecie co? Jest we mnie dużo, bardzo dużo odczuwania... Cieszę się jak dziki, patrząc na życie wokoło i porusza mnie to bardzo, że mogę współodczuwać życie w jego wielowymiarowości.
 
Ale też wkurzam się, gdy widzę jak ciężko mi akceptować przeciwności. To powoduje, że pokornie wracam do serca i czekam aż odpłynie mój brak akceptacji. Tak, tego się już nauczyłem, puszczać wolno i nie walczyć. I wtedy znowu cieszę się, że moja dusza w porę szturchnęła moją świadomość, bym nie spłonął za bardzo.
 
Wiem, że wszystko, absolutnie wszystko jest możliwe, i wiem też, że mogę mieć na to "absolutnie wszystko" pełną akceptację, bo mam Miłość w sercu i "nie boję się, gdy ciemno jest".

Tę piosenkę Arki Noego, śpiewała moja mała córeczka lat temu wiele, gdy przez przypadek znalazła się w ciemności bez wyjścia.
 
Dziś ja mogę to śpiewać tak jak ona, nauczony Jej doświadczeniem...
 
Kocham Was
 
https://www.youtube.com/watch?v=Xb6rOPW2Nno

    170
    1